Nie wiem co to za "hard" - ja tak gothica przechodziłem 7 razy na 15 (wczoraj szesnasty
). Ale dość o tym. Co do "przejścia będąc koksem bez lipy i opierdalania w dystansie" mogę powiedzieć, że raczej tak. Rozejrzawszy się po wyspie zobaczyłem ,że raczej hardkoru to tutaj w monsterach nie ma (nie trafia się na skurczysyńsko wielkie grupy monsterów jak to miało miejsce w podstawce) więc łatwo można sobie posiekać ,a w szczególności na pustyni gdzie są jedynie zombie i czasami szkielety. Oczywiście w trolla czarnego czy grupę zwykłych (ponoć jest jakaś grupa trolli
) się raczej nie ponapierdziela, ale 2/4 gry można przejść wspomagając się od czasu do czasu mieczem czy jakimś zwojem, ale ogólnie to dystans i napierdzielamy z kuszy/łuku.