jakbym w modach chciał mieć po 10 000 umiejętności i miliard miliardów przedmiotów do zdobycia, to bym w nie nie grał, tylko włączyłbym idiotycznego Hack and slasha ala idiotyczne Diablo I, czy tam jak kto woli Diablo II. Tam jest po 10 000 umiejętności i miliard miliardów przedmiotów do zdobycia, dla mnie w dobrym modzie, chodzi TYLKO I WYŁĄCZNIE o fabułę, nic więcej, świat może być stary, przedmioty te same, ba nawet gildie niezmienione, ale żeby fabuła była taka że szczęka opada, nie wspominając o dialogach, tam czytam wyżej jak ktoś się czepiał że Gothic ma już ponad 10 lat! Ja się pytam i co z tego? Z resztą Planescape (kultowe dialogi, genialna fabuła) , Arcanum, Baldury I i II czy seria Realms of Arkania i Wizardry oraz wiele wiele innych RPG, których nie sposób tu wymienić. To są rzeczy nieśmiertelne, nie ma takich produkcji już i nie będzie, więc śmieszy mnie argumentacja, że to co ma ponad 10 lat jest be, te ponad 10 letnie produkcje, wyprzedzają o lata świetlne te najnowsze produkcje, a raczej chłam nazwany omyłkowo grą RPG, która potrafi jedynie bić po oczach super ekstra wypaśną grafiką, cóż, ale widać że niektórych ta super ekstra grafika zdołała oślepić, więc to, że coś jest stare, dla mnie to walor in plus i znak, że można do tego sięgnąć, a nie to co ma mnie zniechęcić i odepchnąć, dla mnie era RPG skończyła się w 2005 roku.