Namiot

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Wowozowi stoi namiot na samą myśl o większości użytkowników forum, natomiast mi jest potrzebny namiot z prawdziwego zdarzenia, taki żeby dało się w nim godnie być bezdomnym. Myślę o wydatku około 100 funtów.

Wpadła mi w oko ta seria:

http://www.ebay.co.uk/itm/Vango-Banshee-200-2-Person-Tent-2012-/181108580184?pt=UK_SportsLeisure_HikingCamping_Tents_JN&var=&hash=item2a2ae99f58

http://www.ebay.co.uk/itm/Vango-Banshee-300-3-Person-Tent-2012-/170789821744?pt=UK_SportsLeisure_HikingCamping_Tents_JN&var=&hash=item27c3dddd30

Kolejno wersje 2- i 3-osobowe. Mimo że na razie nie planuję podróżowania w 3 osoby, to ogólnie wydaje mi się, że więcej przestrzeni to większa wygoda. Ta seria oferuje bardzo ładny opływowy kształt (jeśli ktoś jeszcze o tym nie wie, to jak kopulasty namiot stoi na gołym polu jak bawół to wiatr może go przewrócić i żadne śledzie nie pomogą), jednakże jest on niezbyt wysoki. Dużym plusem jest niewielka waga. Niestety otrzymanie czegoś wyższego o podobnej jakości, cenie i wadze może być już dość trudne. Ogólnie wiem, że firma Vango to bardzo dobra marka i bardzo sobie ją cenię, mam ich śpiwór Nitestar 250L, który uważam za najlepszy zakup 2012 roku.

Proszę o wypowiedzi doświadczonych podróżników oraz sugestie dotyczące innych namiotów.

[Cragann]

Ja bym sobie kupił namiot za 30 zł, ale jak chcesz coś lepszego to obydwa są spoko. Dobrego namiotu tanio nie ogarniesz, ewentualnie coś takiego http://allegro.pl/wyprzedaz-namiot-turystyczny-tesab-4-hi-tec-i3121765559.html tak czy inaczej namioty nie są wysokie, bo raczej się w nich siedzi albo leży. Jak tobie wydaje się spoko, to kupuj.

[Wowoz]

Powtorze się, ale: Gdzie masz ten namiot zboczencu jebany?!

[Thoro]

Dobrego namiotu tanio nie ogarniesz, ewentualnie coś takiego http://allegro.pl/wy...3121765559.html

On szuka namiotu do podróży a nie przenośnej stacji dla janusza i grażyny, co rozstawiasz ją obok ustronianki w celu grillowania kiełbas z keczupem tortex.

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Ja bym sobie kupił namiot za 30 zł, ale jak chcesz coś lepszego to obydwa są spoko. Dobrego namiotu tanio nie ogarniesz, ewentualnie coś takiego http://allegro.pl/wyprzedaz-namiot-turystyczny-tesab-4-hi-tec-i3121765559.html tak czy inaczej namioty nie są wysokie, bo raczej się w nich siedzi albo leży. Jak tobie wydaje się spoko, to kupuj.

Niestety ten odpada po pierwsze ze względu na wagę - 7,8 kg w porównaniu do tamtych 2,1 kg oraz 2,75 kg. To jest zdecydowanie zbyt dużo, żeby nosić, a planuję podróżować głównie autostopem. Poza tym wydaje się także mniej odporny na warunki pogodowe. W każdym razie dzięki.

[Gerry Rafferty]

No ale czemu konkretnie preszkadza ci wysokość? Nie wydaje mi się ona duzym problemem.

[Thoro]

zajrzyj jeszcze tu na szanowane forum. może co wpadnie w oko: http://www.tactical.pl/forum/index.php?HCSID=sl264f0tsupk2pbt92me516aj0&board=14.0

aha i raczej bierz 2 osobowy. może kiedyś w końcu zaruchasz, więc lepiej już teraz pracować nad logistyką .

[Wowoz]

Thoro, ale weź się odczep od tortexa, ok?

[Żadna Głupia Spółgłoska]

No ale czemu konkretnie preszkadza ci wysokość? Nie wydaje mi się ona duzym problemem.

Możliwe, że w środku musiałbym spędzić całkiem dużo czasu, szczególnie jeśli warunki pogodowe byłyby niesprzyjające. Te namioty Vango z serii Banshee są niezwykle niskie, pomijając już to że maksymalna wysokość jest niewielka, to i ku końcom spadek jest bardzo szybki. Raczej niewygodnie byłoby tam w środku siedzieć i jeść czy grać w karty.

Teraz zwróciłem jednak na inną serię od Vango - Spectre. Wersję 200 (dwuosobową) oglądałem już wczoraj, ale pominąłem ze względu na różnicę wagi względem Banshee (2,7kg vs. 2,1 kg), natomiast teraz przyjrzałem się wersji 300 (trzyosobowej):

http://www.ebay.co.uk/itm/Vango-Spectre-300-Tent-Volcano-/200896282237?pt=UK_SportsLeisure_HikingCamping_Tents_JN&hash=item2ec659fe7d

Jest to już namiot dużo większy, maksymalna wysokość to 115 cm, a spadek jest dużo mniejszy, tak więc wygodnie siedzieć można na całkiem dużej przestrzeni, a nie tylko pośrodku. Dodatkowo na końcach są dwie duże komory z dostępem przez suwak, tak więc nie trzeba całego ekwipunku trzymać w środku. Waga jest już większa - 3,55 kg, ale przy rozłożeniu tego na dwie osoby nie powinno to być uciążliwe, szczególnie, że nie zabieramy wiele innego sprzętu, a ja plecki ostro cisnę na siłowni. Cena jeszcze w granicach rozsądku. Ponadto zarówno Banshee, jak i Spectre, to najlepsza ochrona przed wodą w tym przedziale cenowym. Tutaj na filmiku widać jak Spectre wygląda w porównaniu do człowieka (od początku Spectre 200, od 1:47 Spectre 300):

https://www.youtube.com/watch?v=Dhj59Y_wQbg

Thoro dzięki za linka, nabrałem trochę rozeznania w kwestii tego, co ludzie oczekują po namiocie do konkretnych zastosowań, jednakże w kwestii marek wiele mi to nie pomogło, bo w Polsce są dostępne zupełnie inne.

EDIT:
Ten sam za 20 funtów mniej:
http://www.ebay.co.uk/itm/Vango-Spectre-300-3-Person-Tent-2012-/200909077751?pt=UK_SportsLeisure_HikingCamping_Tents_JN&var=&hash=item2ec71d3cf7

[Sawik]

KyroBlog
Ty na poważnie? :- |

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Tak. Kupiłem ten który linkowałem:

http://www.ebay.co.uk/itm/Vango-Spectre-300-3-Person-Tent-2012-/200909077751?pt=UK_SportsLeisure_HikingCamping_Tents_JN&var=&hash=item2ec71d3cf7

[Żelazko]

KyroBlog
Ty na poważnie? :- |

I w końcu to, co wkurza mnie najbardziej – we współczesnej nauce praktycznie wszystko jest udawane. Jak już to niejednokrotnie było przez wiele osób wytykane – chodzi tylko o to, żeby być opublikowanym. W tym celu manipuluje się danymi, przemilcza niepowodzenia, ujawnia tylko to, co poszło zgodnie z założeniami. Artykuły naukowe nafaszerowane są eufemizmami, dwuznacznościami, i jak ktoś wie, jak wychwycić między wierszami prawdziwy sens – a do tego ma jeszcze cząstkę tej mitycznej, niezgaszonej woli “dążenia do prawdy” – to aż żal serce ściska, jak się to czyta. Fikcyjne powieści już więcej prawdy w sobie zawierają, bo tam przynajmniej nikt nie próbuje wmawiać czytelnikom, że w rzeczywistym świecie jest tak jak na papierze, czarno na białym. Łatwiej w fikcyjnej powieści jest zawrzeć jakieś ważne idee czy za pomocą dowolnych figur przedstawić złożone problemy tego świata, niż w artykule naukowym udowodnić prawdziwość jakiegoś z dupy wyjętego odkrycia. Tym bardziej wolałbym więc być powieściopisarzem niż jajogłowym, szczególnie, że jeśli napisałbym i opublikował książkę, to ktoś może spędzi nad nią wiele godzin i przekręcając ostatnią kartkę powie: “wow, to było mocne”, co chyba niemożliwe jest w przypadku naukowego artykułu. Wkład pracy i w jedno i drugie jest mniej więcej podobny, zaś odbiór zupełnie inny. Co mi po tym, że odkryję jakieś wyjątkowe geny u kretoszczura, małego, żydowskiego szkodnika, którego nawet nigdy na oczy nie widziałem? Świata tym nie zbawię, a wolałbym już, żeby od choć jednej osoby usłyszeć pochwałę, że moją książkę przyjemnie się czytało…

Proposy Kyro. JNie tylko jest tak w biologii to samo jest w innych dziedzinach.    

Liczy się jabana publikacja nic innego.

Bonus+

https://www.youtube.com/watch?v=CNk_kzQCclo

[KolegaZWojska]

Również propsy ode mnie. Tacy srakosłowi werbalni masturbatorzy, kałowi karierowicze i gównofejmowcy z kubkiem starbucksa zamiast mózgu wkurwiają mnie niemiłosiernie.

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Również propsy ode mnie. Tacy srakosłowi werbalni masturbatorzy, kałowi karierowicze i gównofejmowcy z kubkiem starbucksa zamiast mózgu wkurwiają mnie niemiłosiernie.

Props za tekst, ale mam nadzieję, że nie mówisz o mnie