Otóż kupiłem sobie nowe słuchawki, dokładnie Philips shp2500. Podłączyłem je do komórki, posłuchałem - dźwięk jest czyściutki, basy wyraźne itp, ogólnie dobre wrażenie. Podłączyłem je zaraz do kompa... i dupa - dźwięk jest tak ostry i skrzeczący że perkusja powoduje krwawienie uszu, basów w ogóle nie ma...
Główne pytanie brzmi czyja jest tego wina ? Słabej karty dźwiękowej, niedostosowania się słuchawek (tzn że same w końcu "złagodzą" swój dźwięk po pewnym czasie). Trochę pobawiłem się w eqalizerze ,uszy aż tak nie krwawią ale wciąż nie jest jakoś zajebiście, zwłaszcza że przy takim ustawieniu głośniki brzmią jak bekanie jednorożca..
Mile widziany również link do jakiegoś forum na którym ludzie się bardziej znają na takich rzeczach