O temacie
Autor Gregas
Zaczęty 20.01.2008 roku
Wyświetleń 3468
Odpowiedzi 0
Gregas
AUTOR: MINDRED[/b][/u]Cytat: Mindred#msg[bAUTOR: MINDRED[/b][/u]Cytat: \'Każdy pisze to i może ja zacznę, a czy skończę zależy już od waszych KomentarzyOpowiadanie będzie nawiązywało do Modu Mroczne Tajemnice ( Obozy, może też postacie )Rozdział I : UcieczkaJest jeszcze wcześnie, nad Nowym Obozem, słońce jeszcze nie wzeszło, lecz zbieracze już wstali i szykowali się do pracy. Nazywam się Grand i jestem jednym ze zbieraczy ryżu w Nowym Obozie lecz jako jedyny mam zamiar się zbuntować przeciw Lewusowi, jego bandziorom i Ryżowemu księciu. Nie mam już nic do stracenia, cały swój "majątek" oddałem pewnemu Najemnikowi który miał zdobyć dla mnie Miksturę, która dodawała Sił, Zręczności i Zwinności. Dobrze że był uczciwy i zdobył dla mnie tą miksturę. Pewnie ją ukradł jednemu z Magów wody. Przyniósł mi ja parę dni temu ale jakoś nie mogłem się zdobyć na to aby ją wypić. Trzymałem ją w pewnym #msgAUTOR: MINDRED[/u][quote author=schowku". Dziś rano wyciągnąłem ją z pod starej płachty na której spałem i wypiłem. Uczucie było niesamowite, poczułem potężny napływ sił.- Pośpiesz się, bo Lewus nie będzie sie cackał jeśli się spóźnisz - krzyknął jeden ze zbieraczy- Mam go głęboko tam, gdzie słońce nie dochodzi - Odburknąłem- heh, jeśli chcesz zginąć proszę bardzo, przynajmniej będzie jakaś rozrywka podczas tych męczarni, które potocznie nazywamy pracąZacząłem iść powoli w stronę pola ryżowego. Przy ognisku siedział Lewus ze swoimi zbirami, których nazywał kumplami.- Szybciej bydlaku, ociągasz się jak wieśniak przy płaceniu danin - Krzyknął do mnie- Jak żeś taki mądry, dupogłowy, to chodź i mnie pogoń - odparłem z ironicznym uśmiechem- Sam się o to prosiłeś - krzyknął rzucając się na mnie z buławąUskoczyłem przed jego ciosem, złapałem pochodnię wbitą w ziemie i uderzyłam nią prosto w głowę Lewusa. Zbieracze zaczęli się śmiać.- Zamknijcie się, bo was wszystkich powybijam, jak z nim skończę - Powiedział Lewus, lekko wystraszony i oszołomiony.Stałem dalej z moją "bronią", lecz zbiry obserwujące dotąd nasz sparing z zaciekawieniem już napinali łuki. Zacząłem biec w stronę jeziora, biegłem szybko jak nigdy dotąd, dwie strzały świsnęły koło mnie, lecz biegłem dalej, wskoczyłem do jeziora i zacząłem płynąć. W końcu wpłynąłem do rzeki i wyszedłem na brzeg. Przy jaskini z drzwiami siedział jakiś człowiek.Podszedłem do niego i .... CDNMoże będę kontynuował, wszystko zależy od was.Jeśli będę kontynuował, nowy rozdział pojawi się jutro mniej-więcej o tej samej porzeNastępne rozdziały będą dłuższeps pierwsze moje opowiadanie więc błędy mogą się zdarzyć
AUTOR: MINDRED[/b][/u]Cytat: \'Każdy pisze to i może ja zacznę, a czy skończę zależy już od waszych KomentarzyOpowiadanie będzie nawiązywało do Modu Mroczne Tajemnice ( Obozy, może też postacie )Rozdział I : UcieczkaJest jeszcze wcześnie, nad Nowym Obozem, słońce jeszcze nie wzeszło, lecz zbieracze już wstali i szykowali się do pracy. Nazywam się Grand i jestem jednym ze zbieraczy ryżu w Nowym Obozie lecz jako jedyny mam zamiar się zbuntować przeciw Lewusowi, jego bandziorom i Ryżowemu księciu. Nie mam już nic do stracenia, cały swój "majątek" oddałem pewnemu Najemnikowi który miał zdobyć dla mnie Miksturę, która dodawała Sił, Zręczności i Zwinności. Dobrze że był uczciwy i zdobył dla mnie tą miksturę. Pewnie ją ukradł jednemu z Magów wody. Przyniósł mi ja parę dni temu ale jakoś nie mogłem się zdobyć na to aby ją wypić. Trzymałem ją w pewnym #msgAUTOR: MINDRED[/u][quote author=schowku". Dziś rano wyciągnąłem ją z pod starej płachty na której spałem i wypiłem. Uczucie było niesamowite, poczułem potężny napływ sił.- Pośpiesz się, bo Lewus nie będzie sie cackał jeśli się spóźnisz - krzyknął jeden ze zbieraczy- Mam go głęboko tam, gdzie słońce nie dochodzi - Odburknąłem- heh, jeśli chcesz zginąć proszę bardzo, przynajmniej będzie jakaś rozrywka podczas tych męczarni, które potocznie nazywamy pracąZacząłem iść powoli w stronę pola ryżowego. Przy ognisku siedział Lewus ze swoimi zbirami, których nazywał kumplami.- Szybciej bydlaku, ociągasz się jak wieśniak przy płaceniu danin - Krzyknął do mnie- Jak żeś taki mądry, dupogłowy, to chodź i mnie pogoń - odparłem z ironicznym uśmiechem- Sam się o to prosiłeś - krzyknął rzucając się na mnie z buławąUskoczyłem przed jego ciosem, złapałem pochodnię wbitą w ziemie i uderzyłam nią prosto w głowę Lewusa. Zbieracze zaczęli się śmiać.- Zamknijcie się, bo was wszystkich powybijam, jak z nim skończę - Powiedział Lewus, lekko wystraszony i oszołomiony.Stałem dalej z moją "bronią", lecz zbiry obserwujące dotąd nasz sparing z zaciekawieniem już napinali łuki. Zacząłem biec w stronę jeziora, biegłem szybko jak nigdy dotąd, dwie strzały świsnęły koło mnie, lecz biegłem dalej, wskoczyłem do jeziora i zacząłem płynąć. W końcu wpłynąłem do rzeki i wyszedłem na brzeg. Przy jaskini z drzwiami siedział jakiś człowiek.Podszedłem do niego i .... CDNMoże będę kontynuował, wszystko zależy od was.Jeśli będę kontynuował, nowy rozdział pojawi się jutro mniej-więcej o tej samej porzeNastępne rozdziały będą dłuższeps pierwsze moje opowiadanie więc błędy mogą się zdarzyć
Każdy pisze to i może ja zacznę, a czy skończę zależy już od waszych KomentarzyOpowiadanie będzie nawiązywało do Modu Mroczne Tajemnice ( Obozy, może też postacie )Rozdział I : UcieczkaJest jeszcze wcześnie, nad Nowym Obozem, słońce jeszcze nie wzeszło, lecz zbieracze już wstali i szykowali się do pracy. Nazywam się Grand i jestem jednym ze zbieraczy ryżu w Nowym Obozie lecz jako jedyny mam zamiar się zbuntować przeciw Lewusowi, jego bandziorom i Ryżowemu księciu. Nie mam już nic do stracenia, cały swój "majątek" oddałem pewnemu Najemnikowi który miał zdobyć dla mnie Miksturę, która dodawała Sił, Zręczności i Zwinności. Dobrze że był uczciwy i zdobył dla mnie tą miksturę. Pewnie ją ukradł jednemu z Magów wody. Przyniósł mi ja parę dni temu ale jakoś nie mogłem się zdobyć na to aby ją wypić. Trzymałem ją w pewnym #msgAUTOR: MINDRED[/u][quote author=schowku". Dziś rano wyciągnąłem ją z pod starej płachty na której spałem i wypiłem. Uczucie było niesamowite, poczułem potężny napływ sił.- Pośpiesz się, bo Lewus nie będzie sie cackał jeśli się spóźnisz - krzyknął jeden ze zbieraczy- Mam go głęboko tam, gdzie słońce nie dochodzi - Odburknąłem- heh, jeśli chcesz zginąć proszę bardzo, przynajmniej będzie jakaś rozrywka podczas tych męczarni, które potocznie nazywamy pracąZacząłem iść powoli w stronę pola ryżowego. Przy ognisku siedział Lewus ze swoimi zbirami, których nazywał kumplami.- Szybciej bydlaku, ociągasz się jak wieśniak przy płaceniu danin - Krzyknął do mnie- Jak żeś taki mądry, dupogłowy, to chodź i mnie pogoń - odparłem z ironicznym uśmiechem- Sam się o to prosiłeś - krzyknął rzucając się na mnie z buławąUskoczyłem przed jego ciosem, złapałem pochodnię wbitą w ziemie i uderzyłam nią prosto w głowę Lewusa. Zbieracze zaczęli się śmiać.- Zamknijcie się, bo was wszystkich powybijam, jak z nim skończę - Powiedział Lewus, lekko wystraszony i oszołomiony.Stałem dalej z moją "bronią", lecz zbiry obserwujące dotąd nasz sparing z zaciekawieniem już napinali łuki. Zacząłem biec w stronę jeziora, biegłem szybko jak nigdy dotąd, dwie strzały świsnęły koło mnie, lecz biegłem dalej, wskoczyłem do jeziora i zacząłem płynąć. W końcu wpłynąłem do rzeki i wyszedłem na brzeg. Przy jaskini z drzwiami siedział jakiś człowiek.Podszedłem do niego i .... CDNMoże będę kontynuował, wszystko zależy od was.Jeśli będę kontynuował, nowy rozdział pojawi się jutro mniej-więcej o tej samej porzeNastępne rozdziały będą dłuższeps pierwsze moje opowiadanie więc błędy mogą się zdarzyć