Thoro, to nie jest bzdura, tym bardziej, że akurat tym tematem zajmowałem się przez prawie rok w firmie, w której pracowałem. Gdzie ja napisałem, że to nie jest przyszłość czy też, że nie są rozwijane? Są, ale to nadal kropla w morzu, a biorąc pod uwagę tempo rozwoju tej dziedziny to nie ma szans na 20% za 11 lat. Do tego w Polsce musi się zmienić prawo, żeby ten proces przebiegał szybciej, tym bardziej, że inwestorów jest bardzo dużo, tak samo obszarów, które można zaadoptować.
Współpracowałem też politechniką radomską, gdzie opracowano świetny silnik na feromagnesach, który mógłby zostać zastosowany w wiatrakach do 6m. Niestety twórca sterownika, mimo, że wcześniej była ustalona jednostkowa kwota, w której miał się zmieścić stwierdził, że musi zarobić 2x więcej. Do tej pory chyba nic z tego nie wyszło. Ale w międzyczasie wysłałem - przez Jetro - projekt do japończyków, zainteresowanie było ogromne, a także kwoty, które chcieli zapłacić za technologię.
Wyrwałem też świetny projekt samego wiatraka, to już duże, przemysłowe były, producent był w Chinach, ale byłem w szoku jak ta firma się prezentowała. W tej chwili dostarczają tylko do USA.
Podobnie jest z kolektorami, choć to trochę inny temat. Ciekawe są też mixy wiatraków i kolektorów do zastosowań domowych. Znowu geotermalne źródła energii w praktyce często okazują się niewypałami, ogólnie technologia jest droga i rzadko się zwraca.
Na pewno ciekawym tematem są gejzery, ale u nas nie ma tego zbyt dużo. Choć jest kilka miejsc, gdzie już się to powoli wykorzystuje.
Reasumując. Odnosząc się do twojej bzdury to rozwój technologii ma się dość marnie do jej realnego zastosowania, przynajmniej w PL. Podobni jest z tak pozornie błahymi dziedzinami jak recycling, utylizacja śmieci ropopochodnych, np. guma, czy też metali/tworzyw kolorowych. Nadal to u nas raczkuje i jest w beznadziejnej kondycji. W Polsce naprawdę większość organizacji, rząd i kto tam ma realna szansę na to by to zmienić, ma to w dupie. Nie wykorzystujemy też nakładów z Unii, które są całkiem spore, jest fundusz norweski, etc.
Osobiście uważam, że człowiek, jest największą katastrofa jaka się przydarzyła ziemi. I mogę dać sobie odciąć każdy członek za to, że prędzej bądź później to ludzie rozpieprzą ziemię.