Trochę przegapiłem premierę, ale w końcu dane mi było zagrać w tego moda.
Muszę przyznać, że dawno nie bawiłem się tak dobrze przy jakiejś modyfikacji. I mówiąc szczerze jeśli miałbym ponownie zagrać w gothica, to wolałbym ograć ponownie lobosa niż noc kruka.
Nie ma się co rozwodzić nad tym co mi się podobało, bo to pewnie byłaby kalka z tego co wypisują inni xd
A zatem pokrótce.
1. Fabuła
Spoiler
Cieszę się z moda, który oderwał się od fabuły gothica. Ile można ciągle gwałcić tego biednego Bezimiennego, który co tydzień traci wszystkie swoje zdolności, a za 3 dni znów jest największym koksem na świecie?
Historia mi się bardzo podobała. Łagodny początek. Jednakże już tutaj dostaliśmy pewne wskazówki, które wraz z rozwojem fabuły pozwalały na trafne domysły. Rozwój fabuły był przyjemnie stopniowany. Nie miałem uczucia zastania, ani pośpiechu. Plot i finisz były dość satysfakcjonujące. No. Co prawda moje zakończenie było dość dziwne i, moim zdaniem, mogło być trochę lepiej dopracowane, ale ogólna idea jak najbardziej na plus. Ogólnie cała budowa historii praktycznie książkowa, co jest zdecydowaną zaletą.
2. Klimat
Spoiler
Klimat lokacji był również na wysokim poziomie. Będąc w kopalni skazańcem czułem się skazańcem. Będąc nowym rekrutem czułem się jak świeżak, itd.
3. Ekonomia
Spoiler
Ekonomia. Chyba nigdy nie miałem momentu, w którym miałem za dużo złota. Zawsze gdy zebrałem jego większą ilość, za chwilę byłem zmuszony do wydania jego większości. Było sporo sytuacji, szczególnie na początku, że musiałem kombinować jak wyciułać trochę więcej monet. Ale koniec końców nie było to jakkolwiek upierdliwe, bo dość szybko odblokowywał się dostęp do "stałego dochodu".
4. Ekwipunek
Spoiler
Ekwipunek. Nareszcie było z czego wybierać. Nie, jak w większości modów czy samym gothicu, gdzie całą grę można przejść zmieniając broń 2 czy 3 razy. Nie mówiąc o stałej konieczności doskonalenia naszego wyposażenia, aby dopasowywać się do rosnącego zagrożenia ze strony potworów na mapie. Dodatkowo nie nazbyt rozbudowany, ale wystarczający crafting. No perełka.
5. Kondensacja świata
Spoiler
Świat. Pomimo tego, że co chwila napotykałem znane fragmenty, całość prezentuje się naprawdę dobrze. Miałem frajdę w eksploracji i równie zadowolony byłem z parukrotnego zgubienia się gdzieś na bagnach. Poza tym, co dość ważne, nie miałem poczucia zarzygania, pomimo kilkukrotnego obejścia całej mapy wzdłuż i wszerz - nie potrzebowałem systemu szybkiej podróży. Po prostu przyjemnie mi się chodziło po głównej lokacji. Nie mówiąc o tym, że świat był bardzo dobrze skondensowany. Każde miejsce było zagospodarowane, ale bez przepychu.
6. Płynność
Spoiler
Płynność świata. Jedną z bardziej irytujących mnie rzeczy w gothicu był fakt, że przez całą akcję gry większość postaci siedzi na dupie w jednym miejscu i absolutnie nic nie robi. Pomimo, jakby nie było, środka wojny z orkami. Brak jakichkolwiek działań. Tutaj nie było takiego problemu. Sporo npc rzeczywiście coś robiło. Nawet jeśli nie było to gimnastykowanie się na epickie działania, to jednak działa się akcja w oderwaniu od naszego bohatera.
7. Questy
Spoiler
Satysfakcjonujące zadania. Nie ma chyba większej bolączki niż wykonywanie zadań automatycznie. Tutaj natomiast wraz z zadaniami mieliśmy ich przyjemne tło. Z tego względu nie miałem poczucia znudzenia, jak przy innych modach, które sprawiało że w pewnym momencie odechciewało mi się robić więcej zadań niż wymaganym jest do przejścia gry.
8. Balans
Spoiler
Balans gry. Co prawda zazwyczaj, mając możliwość, wybierałem najbardziej wyśrubowane poziomy, ale od pewnego czasu wolę wybierać poziomy niebędące za łatwe, ale i bez bredni. I tak było tutaj na zwykłym trybie. Na żadnym etapie nie było za łatwo. Nie było również za ciężko. No dobra. Po wejściu w 3 rozdział zastanawiałem się czy czegoś nie zwaliłem z rozwojem postaci xd Ale po wbiciu 2 czy 3 poziomów oraz polepszeniu ekwipunku znów zaczęło wszystko lecieć. Tak naprawdę chyba nigdy nie natknąłem się, w żadnym modzie, na tak przyjemne dopasowanie przeciwników do postaci, poza dosłownie dwoma przeciwnikami, których bić musiałem długo, że walcząc z jednym dodałem sobie siły na kodach, żeby się nie zanudzić xd
9. Brak drastycznych bugów
Spoiler
No i fakt, że nie miałem ani jednego access violation. Żadnego buga. Żadnego deadlocka powodującego bieganie po mapie i szukanie jak ruszyć fabułę z miejsca. Tak naprawdę nie ma żadnej rzeczy, która by jakoś szczególnie negatywnie wpływała na moją ocenę moda. Tym samym trafia na moją listę must play do gothic 2 :x
Co prawda nie oznacza to, że nie było rzeczy, na które nie zwróciłem uwagi.
Spoiler
1. Zmniejszeni przeciwnicy - o ile niewielka zmiana modelu (jakieś 10-15%) nie stanowi szczególnie dużego problemu, o tyle czasem warto byłoby również dopasować species do zmniejszonych modeli, aby uniknąć sytuacji, w której mniejszy przeciwnik atakuje z odległości dokładnie takiej samej jak ich większe wersje;
2. powiększeni przeciwnicy - tutaj podobnie, niewielka zmiana nie jest problemem; jednakże przeciwnik będący kilkukrotnie większy od oryginału, a na nierównym terenie problemy potrafią pojawiać się już przy 50%), działa źle i powiększanie go nie jest najlepszym rozwiązaniem - raczej rekomendowałbym powiększenie modelu w blenderze i dostosowanie animacji do tej zmiany;
3. kopalnia a obóz - tak naprawdę kopalnia nie wydawała się jakoś szczególnie duża dopóki nie uzyskaliśmy dostępu do kwater strażników. W tym momencie wydała się ona być znacznie większa od samego obozu, którego potencjał obronny wydaje się być, w porównaniu, zupełnie lichy;
4. umiejscowienie "sali" książęcej - tego też trochę nie rozumiem. Dlaczego znajduje się ona przy wejściu do obozu? I to jeszcze najmniej chronionego? Przy potencjalnym ataku nie byłby to żaden problem, żeby chociażby takie wejście zawalić. Nie lepiej było umieścić ją na górze, w obozie dla żołnierzy? I tak do księcia szybko się nie dostajemy;
No i w zasadzie to tyle. Bo rzeczywiście niewiele rzeczy mnie kuło, aby się ich przyczepiać.
No i to chyba tyle. Może nie napisałem tu zbyt wielu głupot