Demko ograne i cóż...
Przede wszystkim to co rzuca się w oczy, to że nie jest to podejście do "remake'u" Gothica, a "rebootu". I to jest mój główny zarzut w stosunku do całości - zbyt wiele jest tutaj nowej "interpretacji" twórców, aniżeli faktycznego poszanowania materiału źródłowego.
Na początek postacie. Żadna z tutaj przedstawionych nie przypomina - ani wyglądem, ani charakterem - te z oryginalnego Gothica. A już chyba najbardziej oberwał Bezimienny - nie jest to, jak pisze
@Werewolf, "po prostu człowiek", wręcz przeciwnie - to jakiś wymoczek rodem z filmów superbohaterskich pokroju Spider-mana. "Najgorsze więzienie na świecie", no prośba, kto w około-średniowiecznych czasach by tak powiedział? W dodatku po minucie przebywania tam?
Samo intro nie jest wcale lepsze. Nie ma ikonicznego prowadzenia nad urwisko, nie ma wyroku, nie ma Pyrokara, który daje bohaterowi list i tym samym nadaje temu jakieś znaczenie, bo w końcu będzie mógł wybrać sobie nagrodę, jakiej tylko zapragnie. Nie, tutaj po prostu losowy strażnik daje ci list, nie tłumaczy dlaczego i po co, a i sam fakt tego, że Bezimienny jest więźniem... Nie istnieje. Nawet jego fatałaszki są zbyt "czyste" jak na kolejnego skazańca, jakby dosłownie był szpiegiem "wywiadu Myrtany", zsyłanym do Kolonii. Gdzie strażnicy, gdzie "Witamy w Kolonii" z pięścią w twarz? Tutaj tego nie ma, za to mamy wejście rodem ze Szklanej pułapki, czy innych Szybkich i wybuchowych.
Później zaś "Diego" - bo nie jestem w stanie nazwać go TYM Diegiem - ratuje go przed byciem pożartym przez... Zębacze. Na początku gry. Pomijam fakt, że kompletnie Zębaczy nie przypominają, co jest powtarzającym się motywem całego dema, ale tak niebezpieczne stworzenia, które do tej pory były zarezerwowane na jakąś połowę gry (w G1 i G2/G2NK), radośnie hasają sobie nie tylko na samym początku rozgrywki - bo potem mamy okazję jednego nawet ubić - ale w pobliżu Miejsca Wymiany. Ciekawą robotę odwalają ci strażnicy, zezwalając takim bestiom się tam pałętać.
Same lokacje są całkiem w porządku. O ile wydaje mi się, że Miejsce Wymiany dostało trochę zbyt odjechany lifting - naprawdę, port w Novigradzie w trzecim Wieśku może mu co najwyżej buty lizać - to reszta w miarę dobrze odwzorowana im dalej idziemy. A rozbudowanie ich o dodatkowe tereny? No kurła, tutaj z
@Werewolf mogę się zgodzić, czułem się jak dziecko eksplorując znów nowe tereny.
I co do samych nowych rzeczy - jestem jak najbardziej na tak, o ile nie koliduje to z podstawową zawartością. Jasne, przyda się gdzieniegdzie lifting starych dialogów i zadań, bo wiele było niesatysfakcjonujących, szczególnie już po dołączeniu do jakiegoś obozu. Jednak całkowita zmiana zadań i dialogów to lekka przesada, tym bardziej że pod tym względem demo przedstawiło żałośnie niski poziom - żadnej postaci nie polubiłem, a wręcz wszystkie oprócz Bloodwyna (no, poza tym że w sumie to spoko ziomek z niego teraz, tylko na sekundę musi przypomnieć, że jednak jest silniejszy) mnie irytowały, na tyle że chętnie bym im przyłożył, a samego Bezimiennego zrzucił z urwiska.
Nowe zadania raczej do wybitnych nie należą i nie chciałbym ich zobaczyć w pełnej wersji - szczególnie wspomnianej przez
@Dennerks walki ze strażnikiem. Przez dłuższy czas walka z jakimkolwiek kopaczem to prawie samobójstwo, nie mówiąc o strażniku - rannym czy nie. Któremu też chciałem przyłożyć zaraz po tym jak go oszczędziłem, tak na marginesie. Jedynie drugi etap ze znalezieniem skrzynki był całkiem przyjemny, ale to pewnie dlatego, że wiązał się z eksploracją nowych terenów.
No i... Tutorial. W Gothicu. Nie chodzi mi już o te wyskakujące okienka, które przerywają grę, ale całe zadanie z Diego to jeden wielki tutorial, w którym nie czujesz się, jakby Diego faktycznie dawał ci wybór - nie, on jest twoim mentorem, to widać od początku, a by dotrzeć do Starego Obozu MUSISZ z nim iść. Innej opcji po prostu nie ma. Z tym też wiąże się oczywiście kolejne zadanie, które tak pasuje do początków skazańca w kolonii, jak pięść do nosa. Co tam, zabij grupkę wilków, parę ścierwojadów i zębacza, nie ma sprawy. A na koniec i tak jesteś "świeżakiem", co to musi udowodnić swoją wartość. W G1 po zabiciu zębacza chyba od razu by się mianowali strażnikiem, gdybyś ledwo co się tam znalazł. W takim tempie spodziewam się po trzech godzinach radosnego ubijania Cieniostworów, bo co tam, jak szaleć to szaleć.
Z tym też wiąże się system walki i jest to naprawdę przyjemny element dema. Naprawdę fajnie się walczyło, była satysfakcja, jednak... Nie pasuje to do dynamicznego RPG, jakim jest Gothic, czy do jakiegokolwiek dynamicznego RPG. Walka z trzema wilkami na raz to była katorga, ten system po prostu nie działa z grupą przeciwników, nawet jeśli 1v1 jest naprawdę przyjemny.
Przyznam za to, że widok na Stary Obóz pod koniec i ta muzyka tytułowa w tle sprawiła, że moje serduszko zabiło mocniej. Może dlatego, że to najbliższe Gothicowi co mnie spotkało po tych dwóch godzinach gry. Co do samej muzyki, to oprócz tego jednego momentu, coś tam brzdąkało w tle, ale nic co by zapadało w pamięć. Może poza utworem w trakcie walki, który nawiasem mówiąc, bardziej przypominał mi jakiegoś Wiedźmina.
Generalnie zrozumienia materiału źródłowego jest tutaj zero, to nie jest "remake" Gothica - to czysty reboot, zapożyczający jednie uniwersum. Praktycznie wszystko jest tutaj zbudowane od zera i po swojemu. Gdyby nie znany tytuł gry i imiona, mógłbym to wziąć za kolejnego RPG od jakiegoś mało znanego studia. Nic się tu nie wybija (a przynajmniej nie pozytywnie). Wszystko jest średnie, poprawne, bo po prostu działa, tworzy w miarę spójną całość.
Problem polega chyba na tym, że sami twórcy nie wiedzą, do kogo chcą tym celować. Z jednej strony wzięli znany tytuł, wiedząc (i to na pewno), że fani od lat chcą remake'u. Z drugiej strony boją się, że tych będzie zbyt mało, by projekt się zwrócił - i mają po części rację - i chcą stworzyć coś kompletnie nowego, próbując zachęcić nowych graczy. Kolejnym problemem jednak jest to, że w początkowych napisach zarzekają się, iż chcą przywrócić kultowego Gothica i zapoznać go z nowymi graczami właśnie - ale modyfikując grę całkowicie (czyli ponownie - fabuła, postaci, dialogi) nie zapoznają ich z Gothiciem, tylko co najwyżej z jego uniwersum, a to też częściowo.
Jestem jak najbardziej za remakiem, ale tylko jeśli odwzorują główną historię oraz postacie prawie 1:1 (bo jak już wspomniałem, tu i ówdzie przyda się trochę poprawek) i dodadzą coś od siebie. Bo to niewiarygodna okazja, by Kolonię wypełnić nową zawartością, której tak brakowało od 3 rozdziału, gdzie Dolina staje się prawie pusta pod tym względem. I tak jestem wdzięczny, że coś w tym kierunku robią, no i mamy ankietę - to jakiś start.