@Thoro Jak mawiał mój tata, który jest fizykiem - "ludzie w starożytności byli inteligentniejsi niż dzisiaj".
Ostatnio leciał jakiś program na Discovery Science, gdzie jeden uczony wypowiadał się, że jesteśmy coraz mądrzejsi, ale kulturowo. Mamy coraz większy dorobek kulturowy i możemy korzystać z naszych wcześniejszych osiągnięć, udoskonalać je, ewoluować jako kolektyw, lecz indywidualnie nasza inteligencja ulegnie degradacji i będzie to postępowało z czasem. Im wyższy średni poziom życia człowieka na Ziemi(który wciąż rośnie), tym szybszy będzie to proces(efekt "każde imperium musi upaść"), a my zbliżamy się do szczytów piramidy.
Przykład geniuszy starożytnych:
http://nowaatlantyda.com/2012/05/12/mechanizm-antikythery/"Wygląda jak sterta odpadów, w dotyku jest łupkowaty, kruchy, niczym ciasto i łączony jest z kosmitami. Przez dekady, naukowcy głowili się nad złożoną kolekcją kół, trybów i przekładni widocznych w najbardziej wyrafinowanym obiekcie z antyczności - pisze Helena Smith. Jednak 102 lata po odkryciu wapniowo-brązowego mechanizmu na dnie oceanu, ukryte inskrypcje pokazują, że jest to najstarszy analogowy komputer świata, używany do pomiarów i obliczania ruchu Słońca, Księżyca i planet..."
"Umieszczona w prostokątnej ramie maszyna, tworzyła dane z obu jej stron. Z przodu znajduje się większa tarcza, pokazująca 365 dni roku, umieszczonych w egipskim kalendarzu słonecznym. Wewnątrz jej, drugie koło pokazywało 12 znaków zodiaku. Przez pokręcanie korbką można było ustawić dokładną pozycję Słońca i Księżyca w określonym dniu, a mała wskazówka pokazywała także fazę Księżyca. Aby być pewnym takiego pomiaru co do wybranego dnia lub roku, dwie tarcze po drugiej stronie mechanizmu pokazywały tzw. cykl Metona, który przedstawiał cykl słoneczny, lub księżycowy, w okresie 19 lat w połączeniu z 235 miesiącami księżycowymi. Ponadto następna spiralna tarcza pokazywała zaćmienia Słońca i Księżyca"
Jak widać w tamtych czasach znano koło, tryby, przekładnie, mimośród, więc wywiercenie tych dziur za pomocą protoplasty frezarki z kimś kto by kręcił kołem(lub korzystając ze spadającej wody jak młyn wodny) + ładnie zrobione zębatki, odpowiednie przekładnie i można działać. Potem przewiezienie jak Egipcjanie to robili na miejsce i sprawa rozwiązana