Kto normalny dałby wejść Korwinowi do PE? Przecież kilka miesięcy temu deklarował, że jak przegra to rezygnuje z polityki, a od jakiegoś czasu poparcie rośnie mu jak na drożdżach. Skoro wynik wyborów był sfałszowany to czemu nie był sfałszowany w taki sposób, żeby przekreślić KNP na polskiej scenie politycznej i pozbyć się rosnącego w siłę rywala na zawsze?
Jedairusz ma rację.