No właśnie mam taki problem, z którym borykam się od dzisiejszego poranka. A mianowicie w pizdu spadła mi wydajność komputera, do tego coś(dlatego w temacie są kropki, bo nie wiem co powoduje ten problem)dziwnie hałasuje. Wczoraj jeszcze normalnie mogłem grać w Risen/Risen 2 Mroczne wody(z czego pierwszą część mogłem spokojnie nagrywać w 30 fps'ach, a grając miałem ponad 40+),a teraz nie dość, że nie mogę grać(bo mam fps'y poniżej 20,a nagrywanie jest niemożliwe z powodu niskiego poziomu fps)to jeszcze gry strasznie długo się wczytują. Najpierw podejrzewałem, że to wina wirusów(chociaż to dziwne, żeby wirus w przeciągu jednego dnia[a raczej w przeciągu 12 godzin]ot tak się obudził i zrobił zadymę), ale nod32 nic nie wykrył. Czy to może być wina dysku czy bardziej karty graficznej(że tak spadła wydajność)? System uruchamia się w takim samym czasie, jak wcześniej(ewentualnie jakieś 5 sekund dłużej). Czego to może być wina wg was?
Edit: Dodam, że w 3dmarku otrzymałem o połowę słabszy wynik, niż za 1 testem(ten 31 tysięcy).