Zrób inaczej. Jedna powieść, jeden wiersz, jeden dramat - a to wszystko w 'tradycyjnym kontekście kulturowym'
ja bym dał: 'tango' mrożka, 'pana tadeusza', wiersz herberta/różewicza/miłosza/szymborskiej (prosty, 'klasyczny') w kontekście biblijnego syna marnotrawnego/jego odpowiednika z greckiej mitologii.
W ten sposób już samym doborem lektur i kompozycją masz dowód na parę prostych tez o 'uniwersalności' motywu, mimo jego różnych wariacji.
W twoich lekturach wszyscy trzej ojcowie to twardzi, posągowi mężczyźni, chociaż czasami tragiczni i problematyczni (jak w nie-boskiej).
W mojej propozycji masz ojca śmiesznego (tango), polskiego (stereotypowy polak) i lirycznego (prawdziwego, rodzinnego, jako postać 'spoza literatury', nie bohatera, tylko ważny element życia poety). A i synów ciekawszych, jak sądzę.