Dzień dobry, właśnie się obudziłem
Miałem bardzo wyraźny sen, o bardzo ostrych kolorach i kształtach, coś jak film akcji o jakichś superbohaterach. Miałem wrażenie, że śniło mi się to już kiedyś, ale podejrzewam, że po prostu ta sama scena powtórzyła się kilkukrotnie teraz. Uciekałem przed kimś lub czymś przez jakiś dziwny dworzec kolejowy, łączący się z portem - pociągi kończyły swój bieg w wodzie i można się było przesiąść bezpośrednio na statek. Zdaje się, że był to Nowy Jork (przynajmniej tak było powiedziane pod koniec). Jak to w snach często bywa, mogłem biec szybciej niż faktycznie ruszałem nogami, skakać wyżej itd. - tak jakby grawitacja była kilkukrotnie słabsza. Po opuszczeniu dworca sen zwalniał. Jeśli dobrze pamiętam, to podczas przedostatniego "powtórzenia" snu byłem tam z siostrą, ale nie pamiętam co się działo. Podczas ostatniego natomiast spotkałem kumpla, z którym byłem w liceum i który jest teraz też w Aber, a jako że był nieco niemrawy, a poranne nowojorskie słoneczko świeciło bardzo pięknie, to zaprosiłem go na gofry. Następnie spotkaliśmy jeszcze 3 inne osoby, w tym jednego kolesia, którego znam z Aber, ale nie wiem nawet jak się nazywa (Polak). W śnie było, że studiował w Nowym Jorku, nie był Polakiem, natomiast łamanego polskiego nauczył się, gdy pojechał do Aber na wymianę

Jeszcze jedną osobą w śnie była dziewczyna którą znam z internetu, oczywiście w śnie właśnie kończyła studia w Aber, chociaż zakładam, że w rzeczywistości nawet nie wie gdzie to jest. Co jednak zapamiętałem najlepiej to to, że poszliśmy w 5 czy 6 osób na jakieś spotkanie (chyba do biblioteki), gdzie usiedliśmy wokół dużego, okrągłego stołu, i jeden z moich tutorów mówił nam coś na temat egzaminów na piątym roku studiów. Przy stole siedziała także jakaś stara babcia z Macbookiem i puszczała z niego jakąś dziwną muzyczkę - coś jakby midi ze starych gier. Kilkukrotnie ściszałem tę muzyczkę, ponieważ nie słyszałem co mówi tutor, w końcu się wkurwiłem i powiedziałem jej, że uprzejmie panią przepraszam, ale chciałbym te studia w końcu skończyć i wydaje mi się to w tym momencie ważniejsze niż to, że ona sobie chce posłuchać muzyczki

Na tym się chyba skończyło.