Panowie i na Beliara karmicie trolla. Widać ze chłopak miał podstawy filozofii w szkole, dowiedział się o niejakim Schopenhauerze i uczy się o nim w praktyce. Z drugiej strony, wojna forumowa o krąg magii? Serio? O coś, co można zrobić edytorem postaci z konsoli? Outlander, zamiast rzucać mięsem w typa i zniżać się do takiego poziomu, dodaj do jakiejś jaskini maga nauczyciela o imieniu Mac Dun, uczącego wszystkich kręgów, niezależnie od gildii, to się chłopak również ucieszy. A co to mało jaskiń w grze? Np u Gilberta, albo w chacie Shrata, wszystko jedno, pod wodospadem na drodze do NO np. Z punktu widzenia fabularnego, nie ma to sensu, ponieważ bractwo wyznaje śniącego, demona, sługę Beliara. Dziwne aby sługa był równie silny co jego pan. Ale z punktu widzenia rozwoju postaci i rozgrywki, ma to już sens. Za pierwszym razem, gdy zagrałem bractwem, również liczyłem, że stracę gildię jak w Starym obozie i dołączę do magów wody. Również się na tym nieco zawiodłem. Outlander, jesteś już w tym chyba specjalistą (w porównaniu do siebie, gdyż pomysłów miałbym multum, a nie mam zielonego pojęcia jak umieścić to w grze). Co za problem dla Ciebie, 5 min poświęcić ekstra i dodać maga uczącego wszystkich kręgów? A czy ktoś z tego skozysta, czy też nie, to już prywatna sprawa miedzy graczem a jego rozgrywką.

Mnie tam wystarczy mieć serce golema, fragment golema i może jakieś zaklęcie snu, aby opróżnić kilka skrzyń. A i pirokinezę, ponieważ miłe efekty daje.

Gram zawsze wojownikiem/myśliwym, magii używam jako dodatek, sporadycznie albo wcale, jedyne co mnie interesuje, to aby było dużo dużo i jeszcze więcej zwierzątek do zabijania, gdyż jest to "fajne" i daje expa oraz trofea, których i tak nie mogę sprzedać, ponieważ, z resztą pisałem o kupcach kilka stron wyżej.. ;) Zdrówko, pozdrawiam. :-P