Założę się, że prace nad nazwą wyglądały tak:
"Hmm... Skoro już siedzę w kiblu, wymyślę nazwę dla naszego studia... Na pewno musi być Xardas, będzie każdemu na myśl przychodziła Gorzelnia Xardasa i wzrośnie prestiż naszego studia. Prestiż? Skąd ja takie trudne słowo wziąłem? I co ono znaczy? A, nieważne... Do nazwy dodam jeszcze jakieś trudne angielskie słowa, będziemy fajniejsi. Ale jakie? Kur*a, ta p**da facetka z angola znowu mi pałę (po/w)stawiła. Pamiętam, że tam było takie fajne słówko, full? Fell? A nie, fall. Tylko co ono znaczy? A tam, i tak nikt nie będzie wiedział. Dodam jeszcze uniwersalne in i będzie zajebiście. No! Fall in Xardas! To brzmi nieźle! Hmpf... No, wyszedł. Tylko się podetrę, spuszczę wodę i wejdę na GG."
I tak powstało studio Zapadać się Xardas...
PS. dekster - Sprawdzałem w słowniku, fall in znaczy zapadać się, ale można też na upartego zrobić z tego Upadek w Xardasie.