Z tego co wiem to gry są po to by uciec od realizmu. Poza tym skoro jesteśmy wybrańcem o którym pisano w orkowych proroctwach to nie sądzę by pisano "Miał problemu do 3 rozdziału ze stadem wilków". Realizm to rak gier, przez rzeczy typu psująca się broń, ograniczona pojemność ekwipunku itp. To tylko psuje klimat i nie sprawia, że czujemy się w tej grze kimś wielkim tylko do końca gry mamy wrażenie, że jesteśmy chujowi i przeszliśmy ją poprostu na fuksie(tak miałem z global modem). Więc jak słyszę słowo "realizm" to naprawdę coś mnie trafia. Jak chcesz realizmu to zagraj w symulatory a nie w grę o gościu który został wrzucony do więzienia otoczonego magiczną barierą w której stacjonuje potężny demon chroniony przez orki, o gościu który ich wszystkich pokonał, ale umarł, ale okazało się, że żyje... Nadal chciałbym usłyszeć odpowiedź na moje pytania ;_;
Post połączony: 2015-09-23, 13:00
Pomijam gothica 3 gdzie już po rozpoczęciu gry wybijamy całe miasto 
A nie zauważyłeś, że g3 zaczynasz jako kozak bez pancerza i walczysz nie sam jeden ale w kilkanaście osób?
Zauważyłem, ale zauważyłem też szturm na cape dun lub ardee.
