Ogólnie strony/programy/co to tam jest typu Steam to najgorsza plaga obecnej generacji moim skromnym zdaniem. Internet powinien być używany jako zaledwie środek ratunkowy w razie, gdyby płyta padła, albo gra miała już naprawdę krytyczny bug, a nie tak jak to zrobili w przypadku Skyrima czy Tomb Raidera - wydali niedorobione gry, by później nonstop je poprawiać pierdylionem paczy każdy po jednym fixie(aha + w przypadku Skyrima pudełkowy dodatek z kodem w środku zamiast płyty). Ja się pytam co to będzie, jak już Steam sobie zniknie albo gry obecnie działające przestaną być kompatybilne z nowymi systemami. Co, usuną je? A gracze niech sobie ciehpią?