Nie siedzę ponad 7h przy kompie dziennie, ale robię to i tak stanowczo za długo. Dlaczego? Bo mieszkam w wiosce nieopodal małego miasteczka, w której nic nie ma do roboty. Nie będę szedł na melanż z tępakami z wioski, bo ich zwyczajnie nie lubię. Poszedłbym na imprezę do kogoś ze znajomych z miasteczka - ale albo nikt nic nie robi, albo potrzebuję konta na fejsie bo o niczym nie wiem. Odskocznią od internetu są jedynie wycieczki do lasu (wiejski odpowiednik wyprowadzania psa na spacer), książki, gitara i czasami jakieś koncerty się zdarzają w Krakowie, to się szarpnę 5zł na busa. Jakbym nie był taki paskudny to bym sobie jeszcze dziewczynę znalazł.
Wszystkim, którzy "nie mają co robić" polecam literaturę.Poza tym, może TV. Sam nie lubię oglądać telewizji, więc zastąpiłem to radiem. Polecam radio. Jak znajdziesz fajną stację to posłuchasz dobrej muzyki i być może poznasz jakieś ciekawostki ze świata. Najlepsze wg. mnie są Trójka i radio Kraków. A do słuchania wcale nie potrzeba komputera.