No jak Sully rozbija się po planach filmowych/serialowych i różnych show zamiast wziąć się poważnie za muzykę to są wyniki
A poważnie, ale lecą już ostro pod publikę i myślą, że właśnie fan będzie się smakował każdym gównem, albo się po prostu wypalili. Jak dla mnie najlepsze czasy to "Godsmack" i "Faceless" no i ofc zawalisty utwór Awake(od którego zresztą zacząłem się interesować Godsmack na poważnie), a z IV cenię sobie tylko Hollow, reszty to szczerze nawet nie pamiętam. Imo Sully powinien sobie dać spokój na dłuuuuższy czas z Godsmack i wziąć się za solową karierę. Avalon był przecież zajebisty.
@down
Przesłuchaj trzy pierwsze płyty to się przekonasz.