Pracujemy, nie martw się, chociaż tempo zabójcze nie jest. Tekstu jest masa, a poprawiają w tej chwili cztery osoby, które mają też własne sprawy na głowie. A translatorowy bełkot jest często trudny do przebicia, więc poprawiać będziemy w kilku seriach, żeby tłumaczenie było już naprawdę porządne.