Thoro, jeśli miałbyś wybrać pomiędzy Mass Effectem a Assasinem dwójką, która gra jest lepsza?
W ME2 nie grałem i w sumie nie wiem czy chce więc odniosę się do jedynki.
W Mass Effect nie podobała mi się pozorowana wielkość tego tytułu. Dlaczego pozorowana? Ponieważ mieliśmy ogromny ekwipunek, ale co z tego skoro modele wyposażenia były takie same a wszystko różniło się tylko na zasadzie kilku procent statystyk - zero satysfakcji. Była jakaś galaktyka i pełno bezwartościowych planet, których nie możemy odwiedzić a nawet jeśli (również te fabularne) to wyglądały raczej tragicznie - nie tego oczekuje się po takich tytułach. Jedyne co mi utkwiło w pamięci to jakaś mroźna planeta a w szczególności jej lotnisko i jakieś wysokie wierze. Mieliśmy jakąś ogromną stacje kosmiczną ale co z tego skoro to atrapa a mogliśmy się poruszać po małym obszarze co z resztą zostało wykorzystane do wyrzygania - po kilku godzinach miałem tego latania serdecznie dosyć i na moje gra była zbyt długa względem treści, toteż jej nie ukończyłem.
Co do AC2 to w zasadzie poprawiono i dodano wszystko to czego brakowało w jedynce. Mamy rzeczy typu szczegółowe okno ekwipunku, ale nie jakieś przesadzone tylko w sam raz, kilka charakterystycznych broni czyli to co trzeba. Pancerze są podzielone na części i jest tego dość dużo ale też z rozwagą - wiadomo.
Możemy regulować zdrowie, pójść do medyka albo zrobić to samemu za pomocą jakichś mikstur które kupujemy.
Dodano sklepy rzemieślnicze - możemy sobie pójść i kupić jakąś broń, naprawić albo np. przefarbować ubranie (nie musimy biegać w białym stroju).
Możemy okradać ludzi.
Można przekupywać heroldów aby nie psuli nam fejmu, wynajmować złodziei, najemników, dziwki itd.
Mamy własną posiadłość i miasteczko, które możemy rozwijać poprzez stawianie nowych budynków. Ogólnie gra jest bardzo rozbudowana i mile zaskakuje i jest to dobre jakościowo a nie jak w mass effect, postawione na ilość. Mamy nawet okno ekwipunku.
Jeśli chodzi o wielkość świata to niestety nie ma tu ciekawych terenów poza miastami jak w AC1 i jedyne co nam tu dano to jakaś ścieżka przez góry - wygląda beznadziejnie. Są dwa duże miasta i trzy miasteczka a oprócz tego nic więcej. Trudno powiedzieć czy obszar jest większy niż w AC1, chyba nie. Zdecydowanie brakuje wsi, jakichś pojedynczych zabudowań i terenów poza miastem za to jakość miast jest nieporównywalnie lepsza, aczkolwiek wszystko co jest poza murami wygląda tragicznie i jest na poziomie gothica. Wenecja to chyba najpiękniejszy i najciekawszy obszar w historii gier komputerowych
O fabule z oczywistych względów powiedzieć wiele nie mogę, ale z zasady że to AC to pewnie bije na łeb 98% obecnych produkcji.