Kogoś poniosło ostro z tymi dechami. Żeby jeszcze w tej wiosce było pełno błota albo była na bagnach to rozumiem, ale tutaj wygląda to co najmniej komicznie. Jak zwykle pełno meshy i tekstur ze Skyrima. Jedyną rzeczą która mi się do tej pory spodobała to posąg króla w górnym mieście. Ta wioska myśliwych pewnie nawet nie będzie miała nazwy, a każdy jej mieszkaniec to zapalony łowca bez wyjątku. Źle to wygląda i zapowiada się kolejny twór returningopodobny. Czy serio nowa historia i nowy świat to tak wielki wysiłek? Ile można męczyć jedną i tą samą wyspę, nawet jeśli cały wątek główny będzie opowiadał alternatywną wersję przygód Bezimiennego. Może coś by z tego wyszło gdyby całkowicie przerobili newworld tak, żeby pasował do założeń g1 i komiksu, czyli Khorinis na kontynencie. Ale tak czy siak nic ciekawego z tego nie będzie.