Odświeżamy temacik.
Właśnie skończyłem moda. Bardzo fajna historia, przyjemna i ciekawa fabuła, bardzo dobrze się bawiłem grając w Ucieczke. Pomimo wielu rażących błędów w grze, da się ją skończyć i to jak! Niestety mam też swoje ale, bo stety, niestety- mod się kończy w momencie, gdy się tak naprawdę zaczyna. Nareszcie mamy postać godną miana łowcy orków, nareszcie cokolwiek znaczymy w całej dolinie i... koniec! Naprawdę, od momentu przejęcia twierdzy w kanionie gra tak ruszyła do przodu, że można było nie nadążyć. Obóz, sprawa z demonem, te całe zaćmienie i przywołanie bogów. Zleciało jak z bicza. Nie mówię już nic na temat miasta orków, gdzie można to było znacznie rozwinąć i dać jakąś większą radochę z tego, że jesteśmy sami pośród 100000 orków. (będąc w mieście po raz pierwszy nie aktywował mi się skrypt z ''uderzeniem w głowe'' przez co leciałem sobie zabijając orki jak gdyby nigdy nic. Dopiero ork niewolnik mnie uświadomił, że coś powinno być inaczej xD, ale wtedy było już za późno. Wczytując inny save bardzo się zasmuciłem, gdy po uderzeniu orka wojownika wszystko wywalało bo było ''za dużo przeciwników'') Grając w tę modyfikację liczyłem na dobrą jadkę i to się utrzymywało mniej więcej do momentu, gdy doline miały zalać nieumarłe niczym w Dolinie Zombie, a się okazało, że to tylko pojedyncze zombie i demony spawnowały się w różnych miejscach. Zawiodłem się również w momencie ataku orków na kanion trolli, gdzie zebraliśmy ekipę chyba z 20 chłopa, a napadło ją zaledwie tylu samu (może mniej nawet) zielonoskórych. Atak na zamek również był kulawy, 2 obozy boją się cokolwiek zrobić, bo orki, przychodzi jeden kopacz, który pare dni temu jeszcze głodował w kopalni i nagle ''oo tak lecimy na zamek, weź 5 ludzi i rób rzeź'' Słucham? Po tym wszystkim mam wziąć 5 gladiatorów (z których każdy dzierży jakąś lage czy coś bo wszystkich rabowałem na arenie) i atakować zamek pełen orków elit i kuszników? No dobra, będzie zabawa. A w zamku co? Ledwie 5 orków na krzyż, z czego większość idzie na 2 hity, a nasi kompani lagą sobie torują drogę przed siebie. Mówiąc szczerze liczyłem na walke rodem z returninga w 7 rozdziale na farmie Onara, a dostałem wersje demo zewnętrznego pierścienia z Nocy Kruka xD Mogłem zwiększyć poziom trudności, ale nie o trudność mi się rozchodziło, a o otoczke tego wszystkiego. Tak jak pisałem wyżej, Keroloth pokazuje nam obraz nędzy i rozpaczy, a 3 rozdziały później decyduje, że mamy w 6 chłopa ruszyć na zamek orków na hip hip hura. Walka z Ur-Shakiem była zajebista, musiałem się dużo nabiegać i zmarnować cały zapas potek żeby go ujebać, a potem? Ide na bagna, no elo demon, 3 hity i demona nie ma xD Sprawa ekwipunku. Grałem jako Łowca pod 1h. Na początku trudno jak cholera, żadnych dobrych broni, same syfiaste projekty, skórzany pancerz, który nie bronił mnie nawet przed kretoszczurem. Musiałem się nawczytywać za 10 gdy latałem bez potek na 10 lv po nowym obozie, żeby znaleźć Żmije i nareszcie się ucieszyć, że mam dobrą jednorękę. Brak amuletu na siłę, kijowe pierścienie na siłe i pas, aż do samego bagna. Było ciężko + dostawaliśmy śmieszne ilości hp za każdy lv. Z bronią i zbroją się sprawy rozwiązywały z czasem, jednak dobry pancerz dostałem dopiero pod koniec 2 rozdziału bodajze, czyli ciężki pancerz bandyty. Broń? O matko. Najarany jak szczerbaty na orzechy czekałem do 3 rozdziału na miecz runiczny. Czytałem, że można do niego włożyć runę.. No zajebiście. Mieczyk, który pewnie będzie mi służył do końca gry... Ta.. Nie dość, że dmg miał mniejszy niż mój obecny miecz (dobry półtoraręczny)) to jeszcze spierdzielony system ładowania runy na 20 uderzeń, gdzie mała burza ognista nie przechodzi na przeciwnika obok. Byłem zawiedziony. Na szczęście na arenie dostałem bardzo fajną jednorękę łowcy, która wiernie służyła mi do samego końca gry. Z pancerzem nie było problemu, dostaliśmy za free znakomitą tarczę, do tego hełm z nowego obozu i ciężka łowcy orków sprawiła, że nagle z gówna stałem się tankiem na 8 orków naraz. Problemy dopiero sprawiły mi ''ulepszone'' mooby na płaskowyżu, gdzie przeżyłem kolejne rozczarowanie, bo moobów było tylko kilka i tylko w tym jednym miejscu, chyba nie musze wspominać, że wargi i brzytwy to nie byli dobzi przeciwnicy. Muszę też zacząć narzekać na umiłowanie łuków i zły system broni dwuręcznych. Do samego końca nie było żadnej dobrej broni dwuręcznej, dopiero po cmentarzystu dostajemy najlepszą dwurękę, która... ma słabszy dmg od łuku. Serio? Łuk ma najlepszy dmg w grze? W każdym modzie najlepszy dmg ma dwuręka i kusza, którymi strzela/uderza się o wiele wolniej niż innymi broniami, a tutaj łuk! Jednoręka już w ogóle poszła w zapomnienie, nie dość, że runicznego nie użyłem ani razu, to najlepszą jednorękę dostaje się na arenie w 3 rozdziale, a potem już nic. (nawet bonusu do krytów nie daje :( ) No i oczywiście bugi... To była największa zmora tego moda, skutecznie uniemożliwiały mi bezproblemową zabawę... Jednak w pełni rozumiem twórców moda- nic nie jest idealne, a już w szczególności nasz kochany gotuk, który za jeden naprawiony skrypt- bierze w rozsypkę 20 innych. Mam jedynie nadzieję, że kiedyś swiatło dziennie ujrzy kolejny patch/wersja moda, gdzie, chociaż te najgorsze, bugi, zostaną naprawione. A oto te najgorsze według mnie:
1.Zabieranie kilofów przez siły nieczyste (na początku to serio utrudnia gre, potem nie daje się już w ogóle we znaki)
2.Błędy z qs, gdzie zamiast mnie przeteleportować runą, którą trzymam- zjadało mi potke albo teleportowało do innego miejsca niż chce.
3.Nie wczytywanie rozdziałów, w szczególności 4 na zamku.
4.Błędy z obozem bandytów, gdzie jako nowy gracz eksplorujący dolinę natkniemy się w mgnieniu oka. Gdy bandyci zobaczą nas bez zbroi, automatycznie blokuje się możliwość przejścia moda legalnymi sposobami. Niestety musiałem zabijać bandytów komendą ''kill'', przywoływać ich kodami, co oczywiście skutkowalo masą kolejnych blędów i nie wczytanych skryptów. Miałem między innymi problemy z misjami czy aktywowaniem walki z Nodem po odebraniu amuletu, z trudem przeszedłem do 3 rozdziału.
5.Nadmiernie bujna roślinność, która powodowała blokowanie się NPC'tów i było to o tyle denerwujące, że nawet wczytywania czasem nie pomagały, a gdy trochę pomagałem NPC'tom marvinem, dostawali oni szajby i decydowali się nie prowadzić mnie do celu misji.
6.Bug z Brutusem, eh.. Dobrze, że istnieje to forum, bo bym się go marvinem naszukał (jakby ktoś nie wiedział, gdy nie pojawia sie w misji w 2 rozdziale, to lezy sobie spokojnie za kamieniem na przełęczy)
7.Nie działajace misje w sprawie zaginionego oddziału i informacji zza palisady. Misji się nie da niestety dokończyć, Keroloth nie ma żadnych opcji dialogowych mimo zrobienia misji na bagnie, znalezienia Rufusa i oczyszczenia plaży z orków.
8. Czasem się nie aktywuje skrypt w mieście orków i biegamy sobie bezpiecznie po całej jaskini.
Z większych błędów to tyle, mam jeszcze mase mniejszych, ale idzie sobie poradzić, nawet jeśli one wystąpią.
Co do samej rozgrywki, również mam kilka zastrzeżeń:
-Słabe dobranie mocy i ilości niektórych broni. Hajpowany miecz runiczny okazuje się bezużyteczny, większość broni jest słabsza od takiej, co ma bonusy do walki, gdyż kryty stanowią tutaj podstawę, ponad dmg. Mieczyk 20 dmg z bonusem spisywał się lepiej na początku niż broń 40-50dmg bez bonusu. Mała ilość broni dwuręcznych, prawie zero projektów broni dwuręcznych do wykucia. Fajnie by było, gdybyśmy mieli wybór, żeby nasza broń, którą dostajemy za awans/arene/misje była dwuręczna lub jednoręczna. Z czego dwuręki powinny mieć jakiś dodatkowy odpał, gdyż korzystając z nich odrzucamy tarczę, które są mimo wszystko OP. Pod koniec gry, gdy miałem 100 jednoręcznej i 80 dwuręki, nawet nie opłacało mi się zakładać Miecza Pradawnych, gdyż zwyczajnie dmg nie rekompensował bonusów tarczy i możliwości blokowania ataków moobów. Nie wiem jak się to ma przy drodze myśliwych- czyli jednoręcznej na zręczność i łuków. Co do samych łuków też mam jedną radę- nie powinny być lepsze w dmg od dwuręki czy nawet kusz ( mówię tu o łuku pradawnych), ale to traktujcie już jako narzekania starego dziada.
-Brak dobrych pasów, amuletów, pierścieni dla łowców. Jak jeszcze mogę przeboleć pas, który daje tam 5% na kryta, tak amulety... Jest kilka amuletów na zręczność, nie dokopałem się nigdzie do amuletów na siłę. Szkoda. Pierścienie dające 3 siły i dopiero pod koniec 5 siły.. No cóż, tutaj też moglibyśmy sie pokusić o jakiś lepszy pierścionek (chyba, że po prostu na taki nie natrafiłem) NPC TEST ma fajne pasy z bonusami siły, dwuręki i hp, w grze takiego nie znalazłem. Jest taki pas do zdobycia? Źle szukam?
-Po każdym przeczytaniu przepisu, moglibyśmy dostawać jakieś info w dzienniku z rozpiską potrzebnych składników. Snaf nie potrafił mi ugotować masy rzeczy mimo, że miałem potrzebne składniki rozpisane w przepisie. Jak jeszcze domyśliłem się o smażonego grzyba, tak reszty niestety nie mogłem.
-Projekty broni. Fajnie by było, gdybyśmy widzieli dmg i wymagania broni albo na projekcie, albo u Jana, bo większość broni, które znalazłem okazywały się po prostu słabe i tylko marnowałem czas na szukanie składników, przesypianie jednego dnia i wczytywaniu.
-Brak nauczyciela siły powyżej 90. Mimo, że siłe wbiłem już w 2 rozdziale, to dopiero w 4 zacząłem pić potki itd na siłe, gdyż myślałem, że gdzieś wbije się jeszcze te 100 siły. Nie ładnie tak zatrzymywać progu na 90
-Jeśli jesteśmy przy potkach.. No właśnie. Nie ma nigdzie żadnej wskazówki na temat wywarów siły, zręczności itd. Dopiero po zużyciu wszystkich korzeni i jagód ''odkryłem'' jaskinie z ciekawym Zombie, który nie dość, że był niemożliwy do ubicia, to jeszcze nas wywracał. Musiałem go zabić komendą kill (myslałem, że to kolejny błąd ze statystykami) i dopiero się można było dokopać do receptur na mikstury. Co z tym zombie? On ma taki być czy to kolejny błąd?
-Misje z potrzebą wyuczenia się fachu złodziejskiego. Klucz Luisa, czy jakoś tak. Zeby zrobić te misje potrzeba się nauczyć kradzieży+ do tego potrzebna jest dobra ilość zręczności (tak samo jak w przypadku amulety Johnego) a jak wiadomo, na początku gry szkoda na PN na ładowanie w zręczność, gdy gra się pod siłę. Fajnie gdyby takie misje nie wymagały jakiegoś progu zręczności, bo mimo, że opcja do kradzieży się pojawia, to nie da się nikogo okraść (wczytywałem dosłownie 30 razy i na 7 zręki nie da się okraść Louisa) Ewentualnie takie rzeczy przenieść na wyższy poziom trudności
-Multum skrzynek niemożliwych do otworzenia (obóz na bagnie, zamek) i zamkniete lokacje (składowisko na zamku) Myślałem, że dostaniemy możliwość otwarcia ich po jakimś etapie gdy, ale jednak pod koniec gry dalej nie mogłem otworzyć paru skrzynek na bagnie ani dostać się do składowiska. Bawiąc się marvinem na innym save zobaczyłem, że jest w zamku, w starym więzieniu pare skrzynek, ale jak się dostać tam? Tego już nie wiem xD
-Dużo misji jest nieopłacalnych. Szczególnie takie, gdzie musimy ładować złoto z własnej kieszeni, a nie dostajemy nic ciekawego wzamian. Musimy dokładać do tych misji, albo ich ''zwrot'' dostajemy w momencie, gdy złota już mamy aż nadto. (misja z Geroldem, czyszczenie grobów czy mnóstwo misji w obozie myśliwych) Problem ze złotem, na początku, gdy go bardzo potrzebujemy- mało go dostajemy- później mamy go aż za dużo i nie ma co kupować. 2K golda dla Beliara też niezbyt uszczupla nasz budżet w tej fazie gry.
-Bezużyteczne górnictwo. Wyuczyłem się go na maksa i co? I dupa. Oprócz expa i czasem potrzebnego węgla nie dostajemy nic ciekawego. Bryłek rudy jest tak dużo, że ze skrzyni na przełęczy starczy nam ich na całą grę, a złota nie da się przetopić. Fajnie by było, gdyby te górnictwo się jakoś zwracało, w szczególności, że wiele miejsc z rudami jest dobrze strzeżonych.
-Sprawa z uwolnieniem kopaczy od Marcosa. Zostajemy łowcą tylko po to, by ich uratować nie? To czemu cała sprawa przycicha po ich uwolnieniu i dalej nie pełnią już żadnej roli? Fajnie gdyby Ci kopacze z czasem awansowali na łowców i mogli nam pomóc z czymś. To samo Ork Niewolnik z Kopalni. Dostał miecz, dostał zajebistą zbroje i co? I gnije do końca gry na arenie w obozie łowców. Szkoda, że nie można go było wziąć na zamek i popatrzeć, jak masakruje pobratymców.
-Jak się dostać do jaskini z różaną tarczą? Ktoś coś?
-Z misją od wrzoda. (xD) też by się przydało coś zrobić. Zwykle najpierw czyszcze lokacje i dopiero potem robie jakies misje, pewnie większość ma to samo. Gdy wabiłem słodkie zwierzątka do jaskini, to nie mogłem już znaleźć krwiopijców i musiałem przywołać jednego kodami. Fajnie by było, gdyby 3 potrzebne nam ofiary respiły się na potrzeby tej misji (i były ewentualnie nieśmiertelne i oznaczone, żeby przypadkowo ich nie zabić)
-Amulet światła. Zajebisty amulecik, a my musimy go oddać Kerolothowi i nigdy go nie odzyskać, serio? :(
-Brak rozwiązania sprawy z Baalem Taranem (?), bo chyba o niego chodzi. Rozchodzi mi się o Baala, który wspomina, że mieszkał obok nas w starym obozie (ten który ujebał Matta) Pojawia się, mowi nam o zaćmieniu i... nigdy go już nie spotykamy. Fajnie, gdyby był jakaś przeszkodą na Bagnie w drodze do Kazmira. To samo ze sprawą z Baalem Orunem. Chłop nas ostrzega, ze nieumarli pojawią się by zakłócić przebieg rytuału, a tu klops, zero przeciwników. Często się nie pojawiali wojownicy cienia po zebraniu fragmentu zwoju.
-Po odbiciu zamku wygląda to wszystko w nim tak sztucznie. Każdy stoi i wydaje się szykować do walki, która miała nadejść i niestety nie nadeszła (mówię tu o szturmie orków na zamek, po co był ten przerywnik filmowy jak ork z wieży ostrzega inne na plaży?) Fajnie, gdyby tam jednak była jakaś namiastka tego, co było w G2 NK.
Dobra, może koniec tego płaczu, przejdźmy już do tych pozytywnych rzeczy, bo piszę te rozprawkę już 1.5h, a i tak tego nikt nie przeczyta. xD
-Fajny, bujny świat, w którym jest mnóstwo zwierząt i ciężkich przeciwników. Szło się nacieszyć tym, że mamy coraz silniejszych przeciwników do ubicia.
-Znakomicie wykorzystany pomysł z tarczą i spadkiem umiejętności mistrza. Dostajemy fajne bonusy i możliwości i wzamian oddajemy animacje ataku. Duży plus!
-Gotowanie i projekty broni. Super rzecz, gdyby je jeszcze poprawić, tak jak napisałem wyżej, byłaby miazga.
-Nowostworzona dolina (chyba xD) która idealnie odwzorowywała to, co się działo po akcji w G2, mnóstwo fajnych lokacji, praktycznie zero pustych!!!! (to się chwali najbardziej), wszystko znakomicie wykorzystane, nic nie zostawione na odpierdol, na każdym kroku jakaś niespodzianka
-Misja z Wrzodem xDDDD no to mnie rozjebało najbardziej, czułem się mega nieswojo robiąc te misje (rodzina obok), ale tez dała mi dużo dawki śmiechu. Również misja z Chromaninem Alchemików, bardzo fajna znajdźka.
-Wyborna lokacja z goblinami i piękny krajobraz na samym jej szczycie.Urzekło mnie to tak bardzo, że aż zatrzymałem się na chwile by pokombinować z ustawieniami graficznymi.
-Fajne nowe animacje walki przeciwników, musiałem się od nowa uczyć parowania ciosów
(returning ty kurwo)
-Masa znajdziek, ciekawostek, nawiązań do podstawek i Beziego (historia wrzoda i pierścień za misje- majstersztyk)
-Inteligentni przeciwnicy, którzy rzadko kiedy się bugowali i szło się z nimi namęczyć (twórcy returninga powinni się od was uczyć, haha)
-pomysł z Kurghanem na arenie- złoto.
-No i oczywiście fabuła! Wciągnęła mnie najbardziej, bardzo gothikowa i ciekawa. Aż zal, że to się tak wszystko szybko skończyło.
Reasumując, mod 10/10, warty polecenia i zagrania. Gdyby naprawić wszystkie mankamenty i wydać jakąś nową wersje- byłoby 11/10. Mam cichą nadzieję, że wyjdzie Ucieczka 2.0 jeszcze bardziej wszystko rozszerzająca i dodająca nowe wątki, ale to już raczej marzenie ściętej głowy. Jak ktoś to wszystko przeczytał- szacun.
Pewnie jeszcze coś mi się przypomni to edytuje i dodam. Kto chce, może pisać na PW w sprawie jakichś misji czy drogi, którą iść. Chętnie odpowiem co wiem. A tymczasem lecę odkrywać jeszcze przeze mnie nieodkryte sekrety w modzie. Pozdrawiam!