Niby tam mam napisane 130h w grze ale biorąc pod uwagę ile przed tym siedziałem, ile razy musiałem się wracać i ginąć, no szczerze jest to patch dla masochistów, ale jednak ma jedną rzecz której nie ma żaden inny, satysfakcji (i do to tego w kurwe dużej ilości frustracji), jak do niego wrócę to mam nadzieje, że się nie zatnę, ale wątpię, jak już tak daleko jestem to myślę że damy radę, usiadłem jeszcze trochę tam przerzedziłem Smocze Zębacze, wgl mam wrażenie że ten mobek jest postawiony jako swoista ściana naturalna, jak widzisz takie stado np. koło kopalni Sylwestra z 6 czy chyba nawet 7 mobów co finałowego bossa G2NK ubiłyby w 4 czy 5 hitów to wiedz, że balans trochę kuleje xd podobnie trochę z lodowymi wilkami, próbowałem się przejść ale za twarde, za to udało mi się zabić dwie elity, też w skurwysynów musiałem wpakować bryłę lodu, 13 czy 14 strzałów z runy i jeszcze hit z zaskoczenia mi siadł przy 135 siły i broni 190 obrażeń,(miecz przeklętych) i w końcu padł.
A tak swoją drogą to kto uczy mikstury siły w r2, zwykle to uczył mnie Constantino jak byłem u niego czeladnikiem ale teraz poszedłem do Harada i nwm co za bardzo z tym faktem zrobic