Risen

[Thoro]

Prison Break - co sezon to gorzej

Polemizowałbym

Sezon 1 - Był świetny i zdecydowanie najbardziej pomysłowy ze wszystkich. Całkowita esencja całej koncepcji serialu, tym bardziej więc szkoda że w następnych odcinkach nieco tej błyskotliwości michaela uleciało na rzecz ciągłej akcji i bardzo skomplikowanych wątków. Z pewnością jest to najlepszy sezon.
Sezon 2 - On również był świetny, jednak niestety jak wspomniałem tu uleciało trochę tej błyskotliwości i niesamowitych pomysłów scofielda. Niemniej nadal ciągle trzymał w napięciu zaś jedyne czego można żałować to uśmiercenie jednego z ciekawszych bohaterów na początku serii.
Sezon 3 - Wątek z więzieniem, choć wtórny został świetnie zrealizowany i był bardzo ciekawy. Sezon ten mimo, że nieco słabszy od poprzednich to nie zaniżał zbytnio normy i trzymał odpowiedni dla PB poziom.
Sezon 4 - Niestety moja subiektywna klapa i profanacja serii. Scenarzyści zaserwowali pokręconego mózgojeba przesyconego akcją, zwrotami akcji, spiskami, agentami, agentów matek generałów agentów wujków psychologów. Końcowe odcinki były wręcz nieznośne przez ilość tych wszystkich spisków, intryg i zwrotów akcji. Nastąpiło zwykłe przesycenie i wyczerpanie formuły serialu. Ból tym większy, że wraz z początkowymi odcinkami sezon zapowiadał się świetnie jako godne zakończenie Prison Break.

W przypadku gothica tendencja jest jak najbardziej poprawna. Zawsze sądziłem, że oni stworzyli bardzo dobrą grę po części przez przypadek. Wystarczy pooglądać szkice koncepcyjne jak i materiały z alphy gothica - wszystko jest dziwne, nieżyciowe, przekombinowane i niejakie. Zrobili bardzo dobrą grę i średnio dobrą kontynuację, która w każdym calu pod względem rozwiązań i koncepcji powielała poprzednika dodając jedynie kilka mało istotnych rozwiązań. W przypadku Gothic 3 się przegalopowali, tak i nie zrobią z Risena świetnej gry na 10 letnich, wtórnych patentach. Co można ich powiedzieć skoro oni nawet kopiują pomysły na okładki ze swoich poprzednich produkcji nie wspominając o znaczącej reszcie? O czym to kurwa świadczy?

[SoMe]

Swoją drogą, co recenzja i przegląd to inna opinia. Niektórzy mówią np. że nowy system walki jest świetny, inni że to ciągłe klikanie. Przeczytałem zapowiedź z PSXa już dawno,  autor marudzi trochę na rzeczy, które gówno mnie obchodzą w RPG i po prostu na które nie zwracam uwagi, np. na brak umiejętności perswazji czy brak decyzji moralnych. Co do odmienności zdań piśmiaków, w jednym tekście czytasz że questy są znacznie poprawione względem G3, i są całkiem ciekawe i różnorodne, a tutaj jest że znowu tylko ubij wilki. Na dodatek ostatni paragraf, mówiący o całkowitym braku jajec Risena... otóż jajca to zawsze było coś co według mnie Piranhom całkiem nieźle wychodziło, ich produkcje miały wyczuwalny klimat i charakterystyczny styl. Ale to jest już coś co ocenię po zagraniu w pełną wersje, bo miejscówki pokazane dotąd są zajebiste, zwłaszcza ta katedra w górach.
Jutro wychodzi CD-Action z następną zapowiedzią Risena. Warto też zdobyć Playa w którym jest betatest, całkiem mocno po grze jadą. Jak go gdzieś znajdę pod nawałem makulatury (jestem fanatykiem) to też coś zacytuję.
Niech oni kurna wydadzą to demo w końcu, bo moim zdaniem całkiem fajna gra się szykuje. A zdania na temat Gothica i innych gier PB* zawsze były podzielone.

*Czyli innych Gothiców.

[Thoro]

A zdania na temat Gothica i innych gier PB zawsze były podzielone.

Napewno nie na "fanowskich" forach.
W zasadzie jedyną jako taką przeciwwagą nastawienia graczy z, np gup czy tawerny jest themodders choć przyznam szczerze że opinie na forach czytałem bardzo przelotem i wyrywkowo.

[Piskor]

Swoją drogą, co recenzja i przegląd to inna opinia. Niektórzy mówią np. że nowy system walki jest świetny, inni że to ciągłe klikanie. Przeczytałem zapowiedź z PSXa już dawno,  autor marudzi trochę na rzeczy, które gówno mnie obchodzą w RPG i po prostu na które nie zwracam uwagi, np. na brak umiejętności perswazji czy brak decyzji moralnych.

Nie grałeś jeszcze w grę crpg, która może podpisać się pod tym gatunkiem.

Napewno nie na "fanowskich" forach.
W zasadzie jedyną jako taką przeciwwagą nastawienia graczy z, np gup czy tawerny jest themodders choć przyznam szczerze że opinie na forach czytałem bardzo przelotem i wyrywkowo.

Wydaje mi się, że twój pretensjonalizm zagłuszył opinie innych, a może to tylko subiektywne odczucie.

[Vierzba]

Jutro wychodzi CD-Action

If you say so...

Z przyczyn niezależnych od redakcji najbliższy numer CD-Action (9/2009) ukaże się w kioskach nie jutro, lecz w najbliższy piątek (4 września).

[SoMe]

To już podwójne opóźnienie -.-
A co do Piksoria, grałem i w Obliviona, Fallouta 3  czy Mass Effecta, i uważam że cała ta wolność, epickość oraz rzeczy które wcześniej wymieniłem są przereklamowane. Dotąd nie rozumiem echów i achów nad rozmowami w Massie, które dla mnie niczym nie różniły się od tych od Wiedźmina.

[Thoro]

A co do Piksoria, grałem i w Obliviona, Fallouta 3 czy Mass Effecta

jeśli do tego ma się ograniczać pojęcie o gatunku to faktycznie nie ma o czym mówić.

[SoMe]

Chodziło mi głównie o te niby wybory moralne i tak dalej które pojawiają się w każdym ,,nowoczesnym rpgu (stąd wyżej wymienione pozycje)  i których brak jest niesamowicie krytykowany, a które ja mam totalnie w dupie.
Swoją drogą zależy dużo również od samej gry, bo nie wyobrażam sobie jednak Kotora bez Dark/Light side.
Swoją drogą zobaczyłem screeny z wersji na Xboxa, cięcia są straszne, obrzydliwe tekstury, zero detali otoczenia, bardzo ograniczona widoczność i mnóstwo rozmyć by to zakryć.

[Thoro]

W mass effect to było rewolucyjne ale faktycznie odgrywały one jedynie kosmetyczną rolę bo nie miały jakichś przewrotnych wpływów na losy. Sądzę jednak, że jest to przyszłość i jedna z innowacji, która faktycznie zasługuje na miano elementu gry "next gen". Kwestia dopracowania, ale z pewnością warto budować fabułę w taki sposób. Osobą kwestią jest to, że jest to dosyć ryzykowne i z pewnością bardzo skomplikowane.

[Vierzba]

O dialogach w nadchodzącym sequelu Mass Effect:

System dialogów w przeróżnej maści cRPG-ów kojarzy się głównie ze statycznymi ujęciami, w trakcie których bohaterowie tylko stoją naprzeciwko siebie i wymieniają poglądy. BioWare postanowiło więc sięgnąć tam, gdzie nikt wcześniej nie próbował – ba, sami autorzy nie podejrzewali nawet, że jest to możliwe. W Mass Effect 2 pojawi się więc po raz pierwszy możliwość prowadzenia konwersacji w aucie, w trakcie przechadzki i z mnóstwem osób naraz. „Nigdy nie pomyśleliśmy, że jesteśmy w stanie stworzyć rozmowy z ośmioma osobami w samochodzie, ale to zrobiliśmy. Pozbywanie się gości w środku wymiany zdań jest jednym z przykładów” – tłumaczy Houston.

W porównaniu z nadchodzącym Risenem i jego dialogami w stylu:
-Witaj
-Cześć, zrobisz coś dla mnie?
-O co chodzi?
-Na moim terenie łowieckim pojawiły się wilki. Rozjebałbym je jednym pierdnięciem, ale wyglądasz jak Majkel Skofield i cię polubiłem.
-Czemu miałbym to zrobić?
-Oddam ci całe moje złoto które potem przepuścisz u mnie na naukę zdejmowania skórki z byczych jąder.
-Zobaczę co da się zrobić.
...Risen wypada jak ostatni chuj.

[Thoro]

Mnie zawsze dziwiło, że nikt nie wpadł na pomysł aby nawet tą standardową konwersacje w crpgkach wzbogacić czymś więcej niż rozbudowaną gestykulacją (czasami za bardzo) i dziwnymi ruchami ciała. Mam tu na myśli przemieszczanie się postaci, jakieś bardziej śmiałe ruchy czy nawet poruszanie się rozmówców po określonym terenie. Oczywiście w formie "wolnych" rozmów nie zaś zaprogramowanej cutscenki. Sądzę, że jest to możliwe.

Co do risena to już niestety standard wykonawczy piranii idący w parze z zadaniami typu "wilcze skóry i owcza moszna". Nie chcą eksperymentować bo jest to ryzykowne, nie chcą zaskakiwać bo wychodzi to poza oczekiwania rynku więc po co się przepracowywać? Zrobią zapewne grę średnio udaną na oczekiwania stałych odbiorców ich marki i nic poza tym. Nigdy nie pobiją ani nie dorównają sukcesu jaki zdobył gothic 1 bo to poprostu wymaga wielkiej inwencji, radykalnych i ryzykownych posunięć. Choć patrząc obiektywnie oni są w takiej sytuacji (porażka g3), że wręcz nierozsądne było by robienie jakiegoś chuj wie co bo mogło by to być po prostu nie trafione. Stąpają po stabilnym gruncie co nie znaczy, że zasługuje to na uznanie.

[SoMe]

Mam nadzieje że w  Mass Effect 2 pozbędą się tych ciągłych najazdów kamery na twarz rozmówcy (zwłaszcza po wymianie zdań). Ja rozumiem, ktoś się che pochwalić że tutaj postaci widać fajne wąsy, a tutaj pory, a tam jeszcze odstające włoski, i kozacko mu się żuchwa porusza, ale BioWare zastosowało prawie identyczny schemt w The Old Republic, i przez to teraz ta gra cały czas kojarzy mi się z przygodami Shepharda..

A co do Risena - większe zwierzęta będą potrafiły blokować ataki, a bohater znowu będzie mógł ciągle atakować w lewo i w prawo, nie robiąc żadnych combosów, identycznie jak w starych Gothicach. Miło.
I popatrzcie na ten total kozak.

Do czeskiej edycji kolekcjonerskiej obok nalepek z Gnomami dodadzą Rubineye!

[V3Q]

Prawie jak zegarek

[Adanos]

Mnie zawsze dziwiło, że nikt nie wpadł na pomysł aby nawet tą standardową konwersacje w crpgkach wzbogacić czymś więcej niż rozbudowaną gestykulacją (czasami za bardzo) i dziwnymi ruchami ciała. Mam tu na myśli przemieszczanie się postaci, jakieś bardziej śmiałe ruchy czy nawet poruszanie się rozmówców po określonym terenie. Oczywiście w formie "wolnych" rozmów nie zaś zaprogramowanej cutscenki. Sądzę, że jest to możliwe.

Nie wiem, czy do końca oto ci chodzi, ale w AC można podczas rozmowy poruszać się. Jeśli się nie mylę, to w PoP: Prodigy też.

[Tomek]

Nie tylko gracz. NPC również się poruszają i posiadają odpowiednią gestykulację.

[SoMe]

Osobiście mi się bardzo podoba. I rzeczywiście teraz bardziej brata Scofielda przypomina ^.-
Poza tym kolejne dodatki z  z nowym hero-
http://www.youtube.com/watch?v=cOsZCP58fHA
http://www.youtube.com/watch?v=YeYv8waTqBE...feature=channel
Swoją drogą , jeden z tych filmików wygląda znacznie lepiej niż prawie wszystko co dotąd pokazali.

[Thoro]

Nie tylko gracz. NPC również się poruszają i posiadają odpowiednią gestykulację.

co nie przysłania faktu że długaśne, nudne monologi starucha wiały chujem,

[Piskor]

co nie przysłania faktu że długaśne, nudne monologi starucha wiały chujem,

to rynsztok czy forum dyskusyjne?

[Thoro]

nazywam rzeczy po imieniu a mama nie nauczyła mnie ładnych słów

[Piskor]

nazywam rzeczy po imieniu a mama nie nauczyła mnie ładnych słów

chujowe wytłumaczenie