Pierwszy bardzo przyjemny i klimatyczny, iście świąteczny. Wstęp to dla mnie taki miks Sims 2 + utworów z zimowych map z gier typu Kangurek Kao czy Croc. Ale z czasem niestety robi się monotonne w złym tego słowa znaczeniu, a to przejście w 1:10 niszczy całą magię. Trochę jest wtedy wybijany rytm jak przy Mortal Kombat Theme
Potem są także dźwięki kompletnie oderwane od reszty, czyli ogólnie słabo zakończona melodia.
Drugi utwór natomiast jest w cholerę podobny do tego:
https://www.youtube.com/watch?v=Ml1p1yXkOLI
Tyle że wszystko spowolnione i oczywiście zbudowane innymi dźwiękami. Następnie niby schodzi to na tło, żeby mogła wejść reszta, te bicia od 0:19 są fajne, ale te w 0:29 nie pasują do całości. 0:38 organy, tak jak w Wanna Fight, u ciebie jednak są takie bardziej "pogrzebowe" i jest to przede wszystkim pewien ciąg, bo u Martineza powtarzają się co jakiś czas ich krótkie fragmenty.