Ostatnio postanowiłem odświeżyć sobie Morrowinda, grę którą znam od dawna, ale niewiele w nią grałem. Może to przez klimat, może przez papierowość świat, ale coś zawsze coś mnie odpychało. Teraz przegrałem parę godzin i też to czuję, ale tym razem nie przeszkadza mi to w graniu, specyficzna morrowindowa aura, taka występuje tylko w tej grze. Cały czas myślę też o tym, że porwałem się z motyką na słońce, ta gra jest tak rozległa, jest tu tyle lokacji, postaci, zadań, że jak pomyślę o tym, ile mam teraz czasu, to przytłacza mnie myśl, ile będę musiał spędzić dni w tej grze, żeby zrobić co najmniej 50%.
Gram w tę grę z paru powodów. Pierwszy jest taki, że wstyd nie znać tej gry, nie znać fabuły, świata, jednego z najlepiej wykreowanych uniwersów, nie tylko w grach komputerowych, ale w ogóle. Drugą sprawą jest to, że po prostu chcę poznać mechanizmy tej gry, ostatnimi czasy staram się rozkładać gry na czynniki pierwsze i myśleć co jest przyczyną ich fenomenu. Trzecia rzecz to tak właściwie także po części ta druga. Papierowość Morrowinda. To jedna z niewielu gier, kiedy jeszcze te systemy z prawdziwych rpg oraz klasyczne schematy, od których się teraz odchodzi, a tak właściwie już odeszło (wystarczy porównać Skyrima do Morrowinda) np. walka turowa, ogromny świat z ogromem lokacji, masa zadań, sam kreator postaci, nie za bardzo umiem to ubrać w słowa, myślę, że jeśli ktoś grał to rozumie o co chodzi.
Skyrim to gra w którą grałem dość sporo, różni się ona znacząco od Morrowinda, oczywiście pomijając grafikę, sam sposób w jaki podano nam Skyrima, to już nie 100% klasyczny rpg. Tak są elementy rpg np. wcześniej wymienione w Morrowindzie lokacje, ogromny świat, przytłaczająca liczba zadań. Jedank wielu elementów klasycznych rpg się pozbyto, skupiono się na eksploracji, a nie niuansach związanych z levelowaniem. Czy gra na tym ucierpiała? Moim zdaniem nie. Ja chyba jednak wolę prostotę Skyrima, który jest strasznie krytykowany i sam nie wiem czy to właśnie za tę prostotę, czy coś innego. Nie rozumiem, bo mnie się grało świetnie, tak samo jak teraz się gra w Morrowinda. Dwie gry, tej samej firmy, w tym samym uniwersum, a w bardzo ładny sposób pokazują spłycanie się branży gier komputerowych.
Oczywiście, Skyrim mi się podobał, ale podobał mi się dlatego, że preferuję takie rozwiązanie, zabieg uproszczania rozgrywki w tej grze się sprawdził, ale nie sprawdza się we wszystkim, nie ma czegoś takiego jak jeden właściwy schemat. Wiele ludzi lubi jak gra jest prymitywnie prosta, nie wymagająca żadnego wysiłku intelektualnego itd. Ale wtedy gra traci na czymś, to już nie jest sam rytuał grania (tu też mam nadzieję, że się domyślicie o co chodzi), to jest już bezmyślne naparzanie w myszkę. Sam mam znajomych, którzy twierdzą, że fabuła w grach mogłaby nie istnieć. Dobrym przykładem są na przykład wszelkiego rodzaju MMO i inne sieciówki - w większości tych gier fabuła nie istnieje, a cieszą się one, już wielokrotnie większą sławą niż singel player. Kiedy widzę dzisiejsze gry, dochodzę do wniosku, że twórcy tworzą właśnie pod takich graczy, kiedyś były wymagania i twórcy się dostosowywali, teraz nie ma wymagań, więc twórcy mają wszystko w dupie (choć można by było napisać, że też się dostosowali). Kiedy widzę dzisiejsze gry, przed oczyma pojawia mi się jedna wielka papka. Kiedyś każda gra miała inną grafikę, inny klimat, inne charaktery, inny sposób rozgrywki, ogólnie, wszystko miała inne, swoje własne. I to było wspaniałe. Teraz wszystkie gry są robione według jednego schematu, nie wybijają się niczym ponad inne, chyba że mają większy budżet, to może jeszcze grafikę zrobią lepszą, i tyle.
Wracając do sedna. Wielu z was pewnie słyszało o Skywindzie i Skyblivion. Oprócz zmiany grafiki gier, zmieni się też cały system rozgrywki, zostanie uproszczony, czy to wyjdzie na dobre Morrowindowi? Nie wiem, ale na pewno spróbuję. Jeśli chodzi o Obliviona to tak mnie wkurwiała tamta grafika, od której dostawałem oczopląsów, że nie było, żebym wytrzymał w grze więcej niż pół godziny, więc tam mam ogromne zaległości. Moim zdaniem obie modyfikacje, będą kapitalne (trzeba dodać, że z natury jestem raczej pesymistą) i że będzie w co grać i właśnie najbardziej się cieszę, że pogram sobie w Obliviona (z normalnym edytorem postaci!). Kiedy premiera? zapewne w przysłym roku. Nie mogę się odczekać, wygląd obłędnie.
http://www.gram.pl/news/2015/09/07/tworcy-skywind-prezentuja-amatorskie-nagrania-glosow-postaci.shtml