Rodzice? wtf. Normalny dorosły człowiek, który pracuje może pozwolić sobie na taki wydatek w ciągu roku i nie pierdol tu o jakimś szacunku do pieniądza bo i tak gry na PC w polsce nadal kosztują o wiele mniej niż każda produkcja aaa na konsole. Sorry ale nikt nie powiedział że gry wideo to tania rozrywka, jak ci nie pasuje to możesz znaczki kleić taniej ci wyjdzie
btw. jaki jest sens kupować w ogóle gry skoro je sie potem po prostu odinstaluje? Podałeś tu anty przykład gracza-gimba który ciągnie od rodziców na gierki
Czyli dobrze rozumiem, że jeśli nie wiem czy gierka mi spasuję, to mam pod żadnym pozorem nie czytać ani nie oglądać żadnych recenzji (bo to nie to samo co granie samemu) i kupić grę za 200 zł (bo przecież to żaden wydatek dla pracującego człowieka (nie wiem ile zarabiasz, że 200 zł możesz wyrzucać w śmieci, ale to inna sprawa)), a gdy gra mi się nie spodoba, bo będzie zwyczajnie chujowa, to mam w nią grać dalej, bo Ty tak mówisz? Nie wiem czy to troll czy nie, ale wygląda to absurdalnie, więc tu zakończę dyskusję.
Tak zapytam z ciekawości @Fareus: Lubisz Star Warsy?
Porównujesz Gwiezdne Wojny, które są (a tak właściwie to były w oryginalnej trylogii, bo obecne GW trochę się różni od starego) sci-fun* w lekkiej narracji w stylu baśni do ELEXa, który został stworzony w następujący sposób
-E chłopaki, weźmy post-apo, fantasy i sci-fun połączmy to, nie tworząc między tym nawet spójnej całości. Tego jeszcze nie było!
-Kurwa!!! To jest genialny pomysł
Nie wiem czy widzisz różnicę, ale w Gwiezdnych Wojnach się to jakoś trzyma kupy, a w ELEX nie. Wygląda to kiepsko na papierze, na trailerach, w gameplayach i wysuwam tezę, że również w grze to się nie spisze.
Dodam też coś co było w tym temacie pisane wiele razy.
PB to studio, które w swojej karierze zrobiło jedną dobrą grę (za miesiąc mają 20 urodziny) z czego połowa ekipy, która ją robiła, odeszła, w tym główni twórcy i pomysłodawcy. Ich gry są co najwyżej średnie i zapewne gdyby nie to, że to "twórcy Gothica" to dziś to studio już by nie istniało. Stąd nie powinien dziwić mocny sceptyzm ludzi, którzy się tu wypowiadają na temat tej gry.
*mówiąc o sci-fun mam na myśli to najbardziej mainstreamowo pojmowane znaczenie, czyli gra/książka/film o czymś co jest kosmosie, są wynalazki i kosmici itd.
dobra, idźmy Twoim tokiem myślenia. Powiedzmy, że dostajesz uber gre z uber grafiką, animacjami, wysoce rozwiniętą inteligencją NPC i wieloma innymi rzeczami. Grałbyś w taką gre dłużej niż 20 minut gdyby fabuła była gówniana?
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale w chwili obecnej największą popularnością na świecie cieszą gry multiplayer, gdzie często fabuły nie ma, a jest uber grafika, animacje, mechanika itd.