każdy widzi w tym coś innego, nie uważam żeby to była krytyka, raczej odpowiedź na oczekiwane wyjaśnienie. ja tu widzę grę jkm (z debaty) żeby uzmysłowić kukizowi, któremu nie wystarczyły wybory w uk żeby zrozumieć że jowy nie są rozwiązaniem problemu. kukiz sam siebie ogranicza, zdobędzie na jesieni kilka stołków, osoby które wprowadzi do sejmu zaczną go opuszczać na podstawie zapewne opinii o tym że jest zbyt radykalny i nie rozumie polityki i nie umie się dogadać, i z potencjalnej rewolucji która mogła coś zmienić, nic nie zostanie.
najgorsze już się ziszcza, prezydent chce wprowadzenia jowów. kuzik + po = jowy? za następne 4 lata będziemy mieli 2 partie które zrobią absolutnie wszystko, obojętne która to partia będzie, nie oglądając się na koalicje. nie jesteśmy ameryką, jesteśmy polską, demokracja w naszej historii przynosiła samo zło, ostatnią nadzieją na zachowanie cienia normalności nie są jowy.