Astoriasa
Ornstein i Smough, to kolejny kluczowy test, jak już wcześniej wspomniałem. To miejsce, w którym czujesz się już dość pewnie w grze i ze swoją postacią, po czym znów zostajesz sprowadzony na ziemię.
https://www.youtube.com/watch?v=BrMXtZfaBiM
Wbrew pozorom jednak nie są tacy trudni, jak wspomniał AK - staraj się trzymać ich na jednym ekranie, kontrolując sytuację. Naucz się ciosów, jak je unikać, kiedy atakować - standardowa procedura.
Mam jednak zastrzeżenie do twojej broni - Smoczy miecz +2? HAHAHAHAHAHA.
Ta broń to pewnego rodzaju pułapka - nieskalująca się pułapka. Zdobywasz go na początku, wydaje Ci się, że jesteś panem tej gry na początkowych etapach. Jednak gra robi się coraz trudniejsza, a smoczy miecz zaczyna niedomagać - wrzucasz w niego rzadkie smocze łuski, żeby choć trochę się podratować i dostosować do nowych warunków. A tu Anor Londo i zaczyna się zgrzytanie zębów, bo nagle zaczynasz być gnojony.
Zapoznaj się ze skalowaniem broni, jej ulepszaniem i opcjonalnie zaklinaniem. Uwierz mi, że zwykły długi miecz, dzięki skalowaniu jest lepszy na późniejszych etapach niż twój smoczy scyzoryk. Skalowanie polega na tym, że broń dostaje bonusy do obrażeń od statystyk postaci - to ile, zależy już od tego jak bardzo bron się skaluje. Smoczy miecz nie skaluje się wcale.
Gdzieś na początku Anor Londo powinieneś zdobyć Kryształową Halabardę - jest z nią pewien problem, że tak powiem, ale powinieneś zauważyć różnicę w zadawanych obrażeniach.