Bierzcie informatykę, ale ze świadomością, że to loteria i raczej na nią nie liczcie - chyba, że naprawdę dużo kodzicie i znacie na pamięć składnię swojego języka, a w szczególności nigdy nie robicie błędów przy odczytach z pliku i zapisie do pliku. Zadania zazwyczaj nie są trudne, ale zrobienie ich w warunkach maturalnych bywa kłopotliwe, aczkolwiek jest to możliwe i wysokie wyniki się zdarzają. Poza tym, jeśli idziecie na informatykę, dużo ważniejsza jest matematyka niż informatyka. Jeden z brązowych medalistów ACM ICPC z UJ przed studiami w ogóle nie programował - ale był laureatem olimpiady matematycznej, więc przygotowanie w tym kierunku miał wyjątkowo dobre. W odwrotną stronę nie znam przykładów. Bądź co bądź to informatyka ma podstawy matematyczne, nie odwrotnie. Jak na razie (I semestr, informatyka UJ w Instytucie Informatyki), programowanie to najłatwiejszy z przedmiotów.
Aha, i popieram - nie ma sensu brać samej podstawy angielskiego, bo rozszerzenie i tak jest przerażająco banalne, a przynajmniej było na moim roczniku. A biorąc dowolne rozszerzenie w sumie i tak nic nie ryzykujecie, bo nie można nie zdać. Nic sobie nie pogorszycie.