Przeczytałem dość dużą część, co komu do tego że on na tym zarabia? Niech spierdalają, jak trochę popracują też mogą na tym zarobić, a to że przenieśli spór na świat realny i gość, słusznie, poprosił o pomoc policję to już tylko ich wina bo życie mu dość skutecznie uprzykrzyli.
Nie rozumiem tylko o co nas pytasz, po przeczytaniu tamtego artykułu powinieneś znać stanowiska obu stron kłótni, dostać kilka opinii osób trzecich, czego jeszcze chcesz? Tu nie ma o czym dyskutować, chyba że chcesz rozmawiać o naśladowaniu psa ogrodnika, ale ten temat też był tam poruszony.