Pojedyncze osoby można obsłużyć, jak ktoś ma jakieś pytania to można walić.
Spoko. Jak chcesz mogę zorganizować że w przeciągu tygodnia napisze do ciebie 20+ osób, każda pytająca dokładnie o to samo, każda zadająca te same durne pytania. Odpowiedz szczerze, odpowiesz dwudziestej osobie? Czy wkurwisz się już wcześniej?
Nie zrozum mnie źle, po prostu nie widzę w tym sensu. W ten sposób było to już wałkowane i nie zdało rezultatu, myślałem że chcecie masowo pomóc ludziom się podszkolić prowadząc coś na wzór lekcji/wykładu*. Lepiej zastanów się kiedy masz czas i przygotuj to tak jak było planowane na początku. Koniec końców, jeszcze na tym czasu (i nerwów) zaoszczędzisz.
* Chodzi o to że widziałem to raczej w formie interaktywnego videotuta, Ty jesteś przygotowany coś tam robisz i tłumaczysz, ktoś czegoś "nie kuma" to zadaje pytanie, a Ty (lub ktoś inny) w miarę możliwości odpowiada/sz.