Oddawanie krwi-na czym to polega?

[Graveir]

Hello.Mam takie pytanie-czy oddawał już ktoś kiedyś krew?Jeśli tak,to czy mógłby napisać jak to mniej-więcej wygląda i czy to bardzo bolesny zabieg(strasznie się boję igieł,a z tego co widziałem na youtube,to igły są okropnie wielkie i do tego wbijają w żyłę[nawet wylało się na jednym filmiku]).I jeszcze pytanie "po fakcie"-jak się po tym czuje?Czuje się osłabionym czy nic nie dolega?Bo u mnie w szkole jest to organizowane i się zastanawiam,czy nie oddać krwi(byleby lekcji nie mieć).A to,co zobaczyłem to wprost mnie przeraża.

[Zkirtaem]

ponoć fajnie kręci się we łbie. Na pewno nie jest przesadnie bolesne, to chyba oczywiste że wbijają je w żyły, osobiście nie oddawałem tej krwi tak klasycznie, dla ofiar wypadków i takich tam ale w szpitalu pobierali mi krew nieraz i było ok. Nigdy, przenigdy nie słyszałem opinii "jezu, oddawałem krew, co za ból", to zresztą dość niemożliwe, inaczej oddawaliby tylko święci i veq


i czekoladę dostaniesz : D

mów co chcesz ale nazwa tematu brzmi wyjątkowo głupio

[Graveir]

@Zkirtaem-głupio?xD no wiesz mi w szpitalu też pobierali,ale w żyły nigdy.Gdzie w ramię to mi nawet 3 by mogli wbić

[Zkirtaem]

Nie wyobrażam sobie żeby dało się pobierać krew spoza żyły - no ale mogę się mylić. Może ci tam co innego robili, nie wiem, szczepionki, albo po prostu wbijali w żyłę w ramieniu?

[Harris]

To krwi nie pobiera się z żył? :< JUŻ WIEM! Pobierają z nosa!

[Graveir]

Znaczy się mi krwi nie pobierali w dosłownym tego słowa znaczeniu,tylko minimalne ilości(bo miałem kilka operacji oka,więc do badań musieli ją pobrać).A 400 ml-no to trochu straszne dużo i igła duża.

[Harris]

Jak oddasz bodajże ze 20 lub więcej litrów, to dostaniesz od urzędu miasta (jeśli o tym zadecyduje) dożywotni bilet komunikacji miejskiej.

[Zkirtaem]

Daj spokój, nie ma się czego bać. igła duża? połam sobie coś należycie albo zahoduj jak ja kamyk w nerce. Dostaniesz taki fajny, wbijany na dłuższy czas w rękę, ale mimo to zużywający się i wymieniany co pewien czas (tak, wbijany od nowa tylko gdzie indziej, bu!) plastik i to cię zapewne uleczy z tej igłofobii

wierz mi, to nie boli. Najwyżej zamkniesz oczy

albo posiedź z tydzień na hardzie sadistica, oglądajac dokładnie każdy materiał i pewnie będziesz patrzył na swoją wbijaną igłę z fascynacją

[Graveir]

A pod narkozą tego nie można robić nie?xD

[Harris]

Raczej nie można, jest to nie wskazane.

[Zkirtaem]

już lepiej daj sobie spokój

[Anonymized]

A pod narkozą tego nie można robić nie?xD

Może ty po prostu jej nie oddawaj, ja bym na przykład nie chciał, żeby płynęła we mnie krew takiego trzęsidupy

[Godefroy93]

Najgorsze jest to czekanie , ale krew miałem tylko pobieraną . Pobierali mi Z palca i z ręki, z palca to nie miłe uczucie jest troszkę. Ale żeś wymyslił z tą narkozą:P.

[Żelazko]

Oddaj oddaj, przyda się, bo jej brakuje a i dostaniesz czekoladę .

W niektórych stanach np. Nowy Jork na odwrotnej stronie prawo jazdy (jest też na wszystkich wydanych stanowych ID) można się podpisać jako dawca organów. Jak tylko dostałem prawko to podpisałem. Będzie ze mnie recykling  a o zdrowie dam to będą mieli użytek .

Dziwi mnie, że czegoś takiego w Polsce nie ma na dowodach osobistych.

P.S.

Moja siostra oddawała krew, jeszcze jak w Polsce na stałe siedziałem, to pamiętam, że słabo się trochę czuła, ale następnego dnia czuła się normalnie. Nie wezmą tej krwi na pewno ponad limit. ;)

[Tomek]

zależy jak kto wbija. zazwyczaj prawie nic nie czułem (pobieranie tylko do badań), natomiast w szpitalu w istebnej (pozdro) wbijali mi igłę kilka razy, bo krew nie chciała płynąć, raz zostawiła babka wbitą i trzymała, chociaż nie leciała. po prostu koleżanka przyszła i musiały sobie pogadać. zaraz potem jeszcze mi piżamę moją krwią ufajdała. wtedy bolało, ale to chyba skrajne przypadki. w każdym razie - boli pewnie mniej niż (pozdro) rurka w kutasie

[Graveir]

To chyba normalne,że ktoś,kto nigdy tego nie robił,zwyczajnie się boi  a poza tym chyba każdy organizm inaczej na to reaguje,bo np.znajomy z mojej klasy zawsze robi się blady.
Edit: A mogą z tego wyniknąć jakieś komplikacje?

[oreca]

To chyba normalne,że ktoś,kto nigdy tego nie robił,zwyczajnie się boi  a poza tym chyba każdy organizm inaczej na to reaguje,bo np.znajomy z mojej klasy zawsze robi się blady.

Bo pobieranie krwi osłabia. Ale niema się czego bać, oddasz tyle ile chcesz w każdym momencie może powiedzieć że dość bo czujesz się słaby wtedy cię odepną i podadzą jakiś dopalacz że zaraz odżyjesz. Ale raczej jak dużo przed oddaniem wypijesz to takie coś się nie zdarzy że zasłabniesz. Wiesz jaką masz grupę krwi?

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Z oddawaniem krwi mam związane strasznie niemiłe wspomnienia - jedyny raz, gdy chciałem to zrobić (na krótko przed maturą/wyjazdem za granicę) spotkałem się z typowym polactwem i w rezultacie krwi nie oddałem. Byłem jednak tak wkurwiony, że po powrocie do domu spisałem to w postaci krótkiego artykułu i wysłałem do kilku gazet, jednak nikt buractwem w polskiej służbie zdrowia nie był zainteresowany

Dziwi mnie, że czegoś takiego w Polsce nie ma na dowodach osobistych.

Jest, ale zdaje się że w postaci osobnej karty. Tu w UK też jest osobno, mam nawet na wierzchu, tak więc wezmą mnie jeszcze ciepłego zanim nawet zdążą znaleźć nazwisko

[eto]

podadzą jakiś dopalacz że zaraz odżyjesz.

to TIGERY też dają?  już pędzę

[Żelazko]

Edit: A mogą z tego wyniknąć jakieś komplikacje?

-jeśli igła została skażona, może się zdarzyć w końcu to produkt hurtowy z taśmy , (ale szanse są minimalne)
-jeśli jesteś uczulony na składniki z którego zrobili igłę
-jeśli jesteś na coś chory co przenosi się drogą krążenia krwi i tego nie wykryją, ktoś innym będzie miał komplikację.      
-NIE POWINNO BYĆ KOMPLIKACJI, prawdopodobieństwo sprzyja tobie, a nie jest przeciwko tobie jak w jakieś loterii

I oddaj krew, to nie będzie komplikacji.