Gdyby przeciętny obywatel był zapewniony, że pieniądze na 500+ PiS wyłoży z własnej kieszeni/zlikwiduje szarą strefę, jak to obiecywał, a nie kończy się to jak zawsze tj. zadłużaniem państwa, to może niektórzy by nie brali. Cały ten projekt jest ułomny, robiony na szybko, pod publiczkę, jak to na PiS przystało. Nie wiem w ogóle skąd idea, żeby utrzymywać w ten sposób rodziny, jeśli już to powinno zachęcać do posiadania dzieci, a nie wykładać całe finanse na ich utrzymanie. Jak się nie ma pieniędzy na kolejne dziecko, to się go nie robi. Skończy się to tak, że PiS za parę lat odejdzie od władzy, całą tę zapomogę wywalą i będzie lament: "Za co ja dziecko utrzymam?!". Ktoś już dodał, że projekt będzie obejmował także cudzoziemców, warto do tego dopowiedzieć, że niezależnie od tego czy jego dzieci są w Polsce czy nie, więc jeśli przyjedzie taki Ahmed z Syrii, a zostawił tam 4 dzieci i jest to w stanie udowodnić, to będzie dostawał 1500 zł. Polityka antyimigracyjna tak bardzo.