Niektórzy ogólnie niczego nie pojmują.
Cały Kościół Katolicki jest pełen tego typu rzeczy, paradoksalnie jest o tym mowa nawet w 10 przykazaniach (które są przecież tak naiwne i oczywiste, że nie trzeba ich znać, żeby ich przestrzegać), co nie zmienia faktu, że nikt się tym za bardzo nie przejmuje. Mam wrażenie, że Franciszek chce powoli, cichcem z tego wycofać, ale mu nie wychodzi. Patrz: ostatnie chęci zniesienia celibatu, który nie jest aktualny od jakiś 900 lat, i już wtedy powinien być zniesiony. Niestety wszelkie religie, a zwłaszcza katolicyzm mają niesamowitą awersję do zmian, a kiedy do nich dochodzi jest już zazwyczaj po fakcie. Tak było z reformacją, tak jest teraz, kiedy ludzie masowo odchodzą z Kościoła i poza paroma przypadkami (Polska, Malta i może jeszcze Włochy), niedługo katolicyzm zniknie już całkowicie i pewnie skończy tak jak część islamu; zradykalizuje się i powstanie Wiara Wojująca Kościoła Katolickiego i wrócimy do ideałów wczesnego średniowiecza.