Tak samo jest niepoważne twierdzić że istnieje silna korelacja pomiędzy przyjętymi imigrantami a zamachami. OK, jakaś tam istnieje
Oczywiście, wystarczy spojrzeć na narodowości terrorystów. Problem jednak leży w tym że ta migracja znacznie ułatwia im pracę.
Niestety tak. Osobiście uważam, że Europa popełniła straszliwy błąd wpuszczając ich w taki sposób. Jestem legalistą, nie miałbym nic przeciwko żeby to wszystko odbywało się w cywilizowany sposób i według procedur: obozy przy ambasadach europejskich, sprawdzenie dokumentów i od razu przydzielenie jednostki do danego państwa/województwa/gminy/obozu. Kwestią dyskusyjną jest komu i czy w ogóle udzielać azylu tym ludziom.
Dużo bardziej wkurwia mnie jednak nazywanie uchodźców imigrantami którzy przyszli tu po pracę.
Dawno przestałem na to zwracać uwagę, elity polskie i establishment jest całkowicie oderwany od rzeczywistości.
Polskiego nacjonalizmu bynajmniej się nie boję, jednak rumuński, słowacki, ukraiński, nie mówiąc już niemiecki nacjonalizm powinien się źle kojarzyć wszystkim.
Polskiego nacjonalizmu się nie boisz bo jest jakiś lepszy czy dlatego że w jego wypadku nie dostaniesz wpierdolu bo sam jesteś Polakiem? 
Jedno i drugie

A tak na serio: może wychodzi brak znajomości tematu, ale bazując na lekturze Myśli Nowoczesnego Polaka i programach publicystycznych uważam, że nacjonalizmy nie są sobie równe. Polski, tradycyjny nacjonalizm nie zebrał żadnego krwawego żniwa w przeciwieństwie do innych. Poza tym: jestem wyznania prawosławnego, pochodzę z powiatu gdzie katolicy są mniejszością, pół rodziny mam na Bialorusi a nazwisko mam ukraińskie. Generalnie kwalifikuje się do wpierdolu

Pierwsze jest głupie i dziecinne, drugie jest głupie i niepoważne
taaaaa ja też uważam że głupie jest smarowanie asfaltu. a z drugim jako jedną z metod zgadzam się, może nie w pełni ale zawsze to jakiejś rozwiązanie.
No cóż, nie to miałem na myśli

twierdzenie że Belgowie w ten sposób walczą z terroryzmem jest co najmniej groteskowe. Jest to jakaś forma solidaryzowania się z ofiarami i ich rodzinami. Nie widzę w tym nic nagannego. Tak samo podświetlanie Pałacu Kultury. Jeju, to tylko symbole, symbole są ważne. Co do propozycji Korwina: problemem nie jest ISIS jako państwo w Afryce, ale jego europejskie filie i radykalni, niezasymilowanie islamiści już mieszkający w Europie. Problemem są kontrole na granicach, a raczej ich brak. Długo by wymieniać. Tak czy inaczej, nawet zrównanie całego kalifatu z ziemią za pomocą broni jądrowej nie rozwiąże problemu z terroryzmem.
Polskiego nacjonalizmu bynajmniej się nie boję
czemu?
patrz wyżej.