Władysław Kozakiewicz, mistrz olimpijski w skakaniu na kiju, jedynka PSL w Warszawie: Oczywiście, zdecydowanie się zgadzam. To było by antypolskie, gdybym odmówił. Od małego znam historię, byłem parę razy pod Monte Cassino, składałem kwiaty. Mój wujek tam nawet walczył. Dziękuję.