Bo nie TWORZYŁ tego co on. Gdyby nie był chamem, nie odszedłby z zespołu na skutek "napięć w Metallice".
Nie spodziewałem się hiszpańskiej inkwyzycji! ;p
Thoro - w rzeczy samej, kupowanie płyt (CD, bo na winyle mnie nie stać, słucham takich starych Rock&Rollów ojca i stąd moja miłość do nich) to sama radość :roll: ale jednak nie o tu chodzi. Tu chodzi o satysfakcję, że nie kupujesz durnych koszulek zespołu od wietnamców, ale wynagradzasz ich pracę kupując album.
I to jest właśnie w tym chędogie, zaiste.