zasrany komunistyczny przedmiot, na ktorym glownym celem jest przepisywanie ksiazki do zeszytu
Chyba ty
Ja na po miałem większy zapierdol niż na większości "normalnych" przedmiotów. Mówię tu o meldunkach co lekcje, kartkówkach co lekcje, zadawaniu pierdolonych ćwiczeń do domu (w operonie pracują ZJEBY i IDIOCI), bandażowaniu na czas, zakładaniu pierdolonego op-1 aka linka w kutasie na czas oraz semestralnych zaliczeniach z zajęć na strzelnicy. Zeszytu nie miałem.
Co do maski to mam gdzieś w piwnicy taką samą i nie tylko, tyle że rurę od zimna chuj strzelił więc maskę może i też. Uważaj na pochłaniacz bo jest napchany azbestem i nie powinno się go nawet do tej śmiesznej rury przykręcać.
i obczajanie jakis przedwojennych tworów
Te przedwojenne twory to jest właśnie wojsko polskie a nie nawet obrona cywilna, jakiś demobil czy chujwieco

. Obrazek sołdata bodajże na końcu książki klas 1 wydawnictwa operon esencją wstydu i zażenowania.
Korzystając z okazji daje aktualne foto.