Witam serdecznie.
Piszę w pewnej zaszłej sprawie, którą jest wyłączający się komputer, a mianowicie:
- Jedna znajoma mojej matki poprosiła mnie bym zrobił dla jej dzieci komputer bo gdy go
włączają po chwili się wyłącza. Zabrałem komputer do domu, (postał przez noc w pokoju) podłączam go
obciążam jak tylko idzie nic, chodzi jak ta lala, odkręciłem go przeczyściłem oddałem i u mnich wraz to samo.
Nie wiem o co może chodzić działał u mnie cały dzień a u mnich pochodził 2h i wyłączył się.
Gdy zawiozłem ten komputer do nich (a byłem tam tylko raz w progu) wszedłem do środka, zaniosłem do pokoju
w którym trzymał go jej syn, jest tam duża wilgoć i jest zimno, czy wilgoć może być tego przyczyną?