Nie oglądam anime, społeczność fanów kojarzy mi się z no-life'ami o wiele gorszymi ode mnie (ze względu na przypadki które znam osobiście).
Ja z kolei ludzi oglądających anime postrzegam jako ciekawych i interesujących, być może również ze wzgledu na przypadki, które znam osobiście. Cóż, wszystko zależy na kogo się trafi. Krótko opiszę moje ulubione anime, które według mnie warto zobaczyć.
1. Death Note. Średnio raz na pół roku oglądam to ponownie, bo bo... bo tak. Zrobiło na mnie przeogromne wrażenie pod każdym względem. No i ta rywalizacja Raito i L...
2. Darker Than Black. Hm, w sumie nie zaszkodziłoby obejrzeć tego jeszcze raz... opowiada historię pewnego kontraktora imieniem Hei. Kontraktorzy to ludzie, którzy posiadają pewne nadnaturalne moce, każdy inną. Za użycie ich płacą odpowiednią cenę, przykładowo muszą się okaleczyć, palić papierosy wbrew sobie etc. Hei działa dla pewnego wywiadu... i w zasadzie nie będę spoilerować. Świetna fabuła i kreska.
3. Higurashi Naku Koro Ni. Była już mowa o tym anime, więc nie będę się za bardzo rozpisywać. Nieźle "zryło" mi mózgownicę i za to je cenię.
4. Kuro Shitsuji. Historia młodego arystokraty Ciel'a i jego nietypowego lokaja, który tak na prawdę jest... ;)
5. Elfen Lied. Anime z przesłaniem, w którym jest dużo krwi i latających kończyn. Mieszanka trochę wybuchowa, nie każdemu Elfen Lied przypada do gustu, ale według mnie warto. Świetna ścieżka dźwiękowa!
6. XXXHOLIC. Anime charakteryzuje się dziwnie wydłużoną kreską, która wielu osobom się nie podoba. Mi tam nie przeszkadza. Cała fabuła skupia się wokół sklepu życzeń, jego ekscentrycznej właścicielki oraz Watanukiego - chłopaka, który na skutek pewnych zdarzeń zaczyna tam pracować.
7. Fate Stay Night. Magowie walczący o Świętego Gralla w akcji! No i świetny główny bohater, który co chwilę dostaje po d****, ale nigdy się nie poddaje i z uporem maniaka dąży do zwycięztwa. Można się od niego uczyć ;)
8. Ouran High School Host Club. Najzabawniejsze anime jakie kiedykolwiek widziałam. Świetna parodia typowych babskich anime (shōjo). Opowiada o pewnej elitarnej szkole dla bogaczy i grupie chłopaków, którzy zakładają tam klub "hostów". Profesjonalnie zajmują się dotrzymywaniem dziewczynom towarzystwa.

Dzięki stypendium do szkoły trafia pewien biedny uczeń i zostaje zwerbowany do klubu...
9. Hellsing. Wampir Alucard w akcji. Dużo walk i krwi.
10. Chobits. No dobra, anime bardziej dla dziewczyn, ale nie zmienia to faktu, że jest strasznie zabawne. ;) Pewien uczeń, któy przeprowadził się z prowincji do Tokio marzy o własnym persokonie - komuterze, który wygląda jak człowiek. Jakie jest jego zdziwienie, kiedy w drodze do domu znajduje na śmietniku całkiem nowy i w dodatku ładny persokon...

(ha ha ale perwersyjnie zabrzmiało).
Z "filmowych" anime uwielbiam Ruchomy Zamek Hauru i Spirited Away.