Pewnego popołudnia do Taverny w chodzi hiena cały mokry, kapała z niego woda.
Stoi, a wszyscy się na niego patrzą, lecz on ani drgnie. Rozglądną się i podszedł do właściciela gospody, złapał go za kołnierz i krzykną tak, że wszyscy klienci się spojrzeli, a muzyka grana na lutni ucichła:
-O co oni was pytali? Czego chcieli wysłannicy masturbiusza?
-Szukali ciebie podróżniku.-rzekł przestraszony karczmarz
-I co jeszcze?-spytał hiena
-Są w tej karczmie rozejrzyj się.-powiedział właściciel
Hiena się obrócił, a wokół pełno żołnierzy ściągnęło płaszcze i wyciągnęło miecze i kusze.
Podróżnik rzekł: "Pięknie, kurwa, pięknie." Po chwili z rzucił z siebie mokry płaszcz i wyciągnął dwa norze z pasa, po chwili strażnicy zaczęli go atakować, a strzały lecieć w jego stronę, jednak hiena sprawnie uniknął pocisku. Wskoczył na stół i rozciął gardło dwóch wrogów którzy stali z dwóch stron mebla.
Wszyscy klienci zaczęli się bić, strażnicy mylili siebie ze swym przeciwnikiem, hiena zabił resztą z pomocą klientów taverny i powiedział:
-"Dziękuję wam za pomoc, lepiej stąd spieprzajcie bo Masturbiusz ma moc i gdy tu przybędzie to zabije was wszystkich, radze tobie karczmarzu zamknąć tavernę na jakiś miesiąc i udać się gdzieś gdzie nikt cię nie będzie szukać, a przy okazji... przepraszam za szkody i dziękuję za pomoc.-
Podróżnik wyciąga z kieszeni 15, 000 monet i wychodzi z karczmy.