Oglądam Wasze meteoryty i podobnie jak Sebastian mam wątpliwości natury merytorycznej. Nie może jarać się w próżni, a tym bardziej nie może być dymu, do spalania potrzebny jest tlen, również takie mgławice nie występują w tym miejscu i w tej wielkości , ale od czego fantazja, mogę ostatecznie przymknąć oko na ten fotomontaż, nie musi to być nasz rejon wrzechświata. Sam meteoryt podoba mi się i owszem, oczywiście odpowiednio umiejscowiony. Tom, zakładam, że zdjęcie Warszawy sam zrobiłeś, ale ta sielanka w obliczu takiego zagrożenia jest nie do przyjęcia.