Zainspirowany tym co ostatnio zrobił NLP w temacie "Przez mgły widzę wyspę" w MT, czyli swoją wersją "Avalonu", ja postanowiłem też coś wymyślić i napisałem wiersz, pierwszy raz w życiu, bo dotychczas pisałem tylko rap. Co prawda też dałoby się to spokojnie nawinąć, no ale do Gothica HaIPeHaOPe raczej nie bardzo pasuje, dlatego zdecydowałem się to wyrecytować. Wszystko nagrane dzisiaj na spontanie, więc jeśli byłaby możliwość, że to by weszło do moda, to bym to nagrał ponownie.
Autorem wiersza jest poeta, który został uwięziony w trudnych warunkach, w ciemnej celi, gdzieś w koloni karnej, który tęskni za wolnością:
Spoiler
01. Mijają dni i noce, jestem tu sam, w sercu mym tli się nadzieja - promyk słońca w gęsty las,
02. moją duszę rani tęsknota jak klinga, skrywam _ światło pochodni jak ciemna kurtyna
03. nadchodzi zmrok, ciemność celi mnie przeszywa, w głębi słyszę cichy krzyk, znowu nie wiem co to sen
04. czuję pazury strachu na zgniłym posłaniu, błądzę oczami nieprzytomnie na taniec cieni
05. mur zbliża się do mnie, _ każdą noc patrzę na ścianę, w tym samym odcieniu czerni
06. każdy ranek jest taki sam jak poprzedni, znów leżę bezradnie, gdy na zewnątrz życie tętni
07. spoglądam na drobinki pyłków błyszczące przy oknie, tylko o świcie rezyduje u mnie słońce,
08. siedzę samotnie przy małym wlocie powietrza, oddycham (wdech) już mnie tu nie ma…
09. jestem przy Tobie, w podróży prowadzą nas konie, tam gdzie czas się nie dłuży, przez morze
10. aż do gór bliżej chmur, chcę wzbić się do nieba jak rydwan na skrzydłach, na widok Twego piękna,
11. aż drży moja krtań, jak słońce gdy krwią oblewa grań, _ słyszę Twój głos
12. to natury pieśń, odgłosy zwierząt, wiatru świst i szum drzew, Twój zapach to gród
13. pełny pachnących ziół, chce dotknąć Ciebie, lecz jesteś tylko wspomnieniem, (wydech) mam nadzieję,
14. że Cię jeszcze poczuje, chce spróbować stąd uciec, lub umrzeć w Twoich objęciach, ten kto Cie nie stracił
15. tego nigdy nie zrozumie, bez Ciebie nie żyje, a wegetuje i marzę
16. padnę u Twych stóp kiedy Cię zobaczę, każdy trzepot skrzydeł ptaków przypomina Twoją stratę,
17. wszystkie długie lata, dni, godziny, minuty, sekundy chciałbym spędzić przy Tobie,
18. lecz choćbym gryzł łańcuchy, _ wiem, że nic nie zrobię. (wdech)nic nie zrobię (wydech) nic nie zrobie
19. Mijają dni i noce, jestem tu sam, w sercu mym tli się nadzieja - promyk słońca w gęsty las,
20. moją duszę rani tęsknota jak klinga, skrywam światło pochodni jak ciemna kurtyna