Piszac jednak o "argumentach lub kontrargumentach" stawiasz mnie automatycznie w roli osoby, ktora w danej kwestii ma wyrobione poglady
Dlaczego? Przecież to naturalne, że przy podawaniu argumentów bądź kontrargumentów wymaga się właśnie obiektywnej postawy. Nie raz na szkoleniu musiałem podawać argumenty do teorii, której nie popierałem. Z bezstronnym podawaniem argumentów bądź kontrargumentów spotkałem się z resztą na samej rozmowie kwalifikacyjnej. W szkołach uczniowie bardzo często prowadzą takie dyskusje na języku angielskim. Całe działy Twórczość modderska, prace 2D i prace 3D są oparte o tą zasadę obiektywizmu.
I wzajemnie. Jeszcze niedawno uwazalem Cie za powaznego czlowieka, studenta, dyskutanta, grafika, organizatora, zdeterminowanego tworce moda, kogos kto potrafi zaaklimatyzowac sie w takim miejscu jak to forum. A co sie stalo? Na chwile obecna Twoja aktywnosc na forum w glownej mierze ogranicza sie do przescigania sie z 16-17 latkami, kto ma wiecej propsow, kto ma wiecej wyswietlen profilu i tak dalej. Propsy, ktore jeszcze niedawno sam uwazalem za jako taki wyznacznik fejmu, przez takich ludzi jak Ty staly sie czyms niemiarodajnym, nie majacym jakiegokolwiek znaczenia. Przez dlugi czas starales sie w tej kwestii przegonic Thora, wczesniej takze Kazza i nawet mnie. Czy jednak ktorys z nas znizyl sie do tego poziomu, by krzyczec co chwila "dajcie propsa", "dam propsa za propsa", "jestem propsowa dziwka", "dam ci propsa w chuja"? Ile z tych Twoich wspanialych propsow, wskazujacych na Twoj fejm i respekt wsrod okolo-gimbusow, faktycznie bylo zasluzone? Odbilo Ci, forum Cie przeroslo, stales sie monotonny, nudny, stales byle kim i z Propsowej Dziwki stales sie zwykla Propsowa Pizdeczka.
Z podkulonym ogonem przyznaję Ci tu trochę racji w kwestiach dotyczących mojego zachowania - myślałem, że każdy (przynajmniej z kantynowców) będzie umiał rozgraniczyć pewne moje naturalne zachowania od udawanych. Oczywiście, że się wydurniam z tymi propsami czy aksjowem, ale chyba tylko Ty podchodzisz do tego tak poważnie. Każdy ma chyba poza forum swoje życie, w którym zachowuje się trochę inaczej niż na forum, bo tak jak Thoro nie wyzywa na ulicy jezuska, Wowoz nie jest taki zboczony (mam taką qrwa nadzieję), tak ja nie mówię patrzcie jaki jestem fajny mam 200 propsów na TM, banowy terror, yeah!
Początkowo forum było dla mnie miejscem zdobywania informacji i starałem się pilnować takich spraw jak organizacja DS i tym podobne małe pierdółki, będąc po prostu sobą. Teraz nadal staram się dbać o różne rzeczy jednak forum stało się dla mnie po prostu miejscem zabawy i odreagowywania. Co z tego, że z 16-17 latkami? To chyba wiek, w którym człowiek ma już pewną dojrzałość (choć nie każdy). Głupawka z tymi propsami czy towarzyszem aksjowem z perspektywy kogoś kto z góry nie zakłada, że jestem normalny może powodować wrażenie, że jestem nienormalny. Czas tej zabawy jednak powoli się kończy, bo ja wracam do swoich spraw i nie będę miał czasu na dalsze wygłupianie się, z resztą chyba niektórzy już zauważyli, że moja aktywność spada. Uzależniłem się od forum i w najbliższym czasie zamierzam odstawić nałóg, nie chciałbym jednak aby za jakiś czas okazało się, że nie ma do czego wracać. (tzn. nigdzie się nie ruszam, zmieni się nakład czasu)
Co do propsów - Jak można o nich na poważnie pomyśleć chociaż przez chwilę, że są wyznacznikiem jakiejś reputacji/fejmu? Ten system od początku skazany był na porażkę. Stąd była ta zabawa w dziwkarsto, z którym skończyłem po setce, później to zlałem i wcale nie śniło mi się nawet dogonić Thora do momentu, w którym taka możliwość nie stała się faktycznie realna, tylko że ten akurat tu na chwilę wrócił i znów mi uciekł i tak to jakoś znów się wydłużyło. Tak to jest nudne i z resztą zawsze mnie bawiły tego typu wyznaczniki fejmu i dlatego posiadanie największej ich ilości przez osobę jak ja było paradoksalnym wyśmianiem ich słabości. Ponieważ zapowiedziałem już powrót do normalności to na dobry początek proszę admina o wyzerowanie mi licznika - mówię poważnie. Jeśli mam być sobą bez jakiegokolwiek zgrywania się, to nie chcę mieć propsów w ogóle.
Co do losów modyfikacji. Zdeterminowane tworzenie moda było zdeterminowane do momentu, w którym przy modowaniu gotica czegoś się uczyłem, później było już tylko mozolne, a teraz dodatkowo nie mam zbytnio czasu. Zakładałem też pomoc ze strony innych, których cały czas ubywa, a ich poziom spada. Kilku osobom wysłałem jedno małe zadanie i nikt się nie wywiązał. Chciałbym dalej z tą samą determinacją tworzyć moda co na początku, ale powoli to faktycznie robi się wolontariat dla nielicznej grupki leniwych nastolatków, do których ta modyfikacja w ogóle nie trafi (Sorry uogólniam). Chciałbym go skończyć bo to byłoby coś zupełnie innego niż jakiekolwiek modyfikacje jakie się dotychczas pojawiały, ale dla kogo ja to robię? A roboty jest jeszcze w pizdu.
Myślę, że tym postem w pewien sposób symbolicznie zamykam jakiś tam okres swojej obecności tutaj. Może to wydawać się dziwne, ale ja lubię symbole.