tak się ucieszyłem że aż się... pół-obudziłem. fuck.
Dobra dobra, wiemy jak bylo. Zmieniles potem pizamke?
A btw, pewnie bym zapomnial gdybym teraz nie wszedl do tematu. Dzisiaj lub wczoraj przysnilo mi sie, ze gdzies (na poczcie albo gdzies) mialem podac babce adres. Nie pamietalem go, ale w koncu, w pelni swiadomie, przypomnialem sobie go kawalek po kawalku. To dziwne, bo normalnie nie mam problemow z podaniem adresu, a we snie musialem sie wysilic, by go sobie przypomniec. Jestem jednak pewien, ze podalem prawidlowy adres, bo pamietam.