Z głębi czasu słychać było znowu jakieś dźwięki. To było to. Nikt już nie pamietał, kiedy poraz pierwszy usłyszano ten hałas. Od bardzo dawna zaprzestano roztrząsania, co to jest. Wiedziano bowiem, że próby takie zawsze kończyły sie tak samo.... . Kiryl o niczym innym nie marzył, tylko o tym, żeby w końcu przestał słyszć to coś. Na próżno. Wszedł w głąb mgły i nie myśląc dokąd wybrał się w tę podróż, rozpoczał swoją ostatnią wędrówkę.
W tym samym kręgu czasu, ale na innej trajektorni spirali ON wydawał się u kreau sił. Od niepamietnych spirali upływajacych dni usiłował zmienić zaklęcie. Co robić, co robić!?!?