Zdążyłem zauważyć na monitoringu - pod sam koniec - że na miejscu licznika propsów pojawiła się sygnatura penisa. I być może byłoby to jakieś odkrycie, jednak nie wskazujące jednoznacznie kto za tym stoi... gdyby nie mały szczególik... od razu widać, że jest to penis obrzezany! Chyba już wszystko jasne kto za tym stoi, dowody są niepodważalne.