Wczoraj grając sobie w League of Legends wyłączyła mi się myszka. Pomyślałem, zepsuła się. Idę po myszkę brata - nie działa. Myślę sobie, restart pomoże. Nic. Idę po moją starą, działającą. Nic. Podłączam tą co myślałem, że się popsuła i zauważyłem, że scroll się nie świeci, a zawsze świecił, a jako, że to myszka z rodzaju Bloody, to jest na jej "tyłku" łapka, która się świeciła pomimo niedziałającej myszki. Byłem pewien, że coś się spaliło, a google mi mówiły tylko o sterownikach, które działają poprawnie, bo nic z nimi nie robiłem i wszystko ładnie śmigało. Dzisiaj włączam komputer, myszka działa. Wtf? Co może być przyczyną? Coś się przegrzało? Spaliło? Sterowniki działają i nie ma z nimi żadnych problemów, każde z USB nie działało. Restarty nic nie dawały, a teraz magicznie działa.